Najwięksi pakerzy w Hollywood

Ciało to najważniejsze narzędzie aktora. Dlatego każdy musi o nie dbać i dopasowywać do postaci, w którą się wciela. Dla gwiazd kina akcji oznacza to długie godziny na siłce i setki wyrzeczeń. Mięśnie ze stali nie zrobią się same. Są jednak tacy, których trudno sobie bez nich wyobrazić. Poznajcie najbardziej napakowanych gwiazdorów w Hollywood. Nie przegapcie maratonu filmów ze Schwarzeneggerem już 28 września w AXN! (Warner Bros/Kobal/Shutterstock/DC/Kobal/ Claudette Barius/Kobal)

Rola Thora wymagała od Hemswortha niesamowitego wysiłku, ale efekty jego ciężkich treningów robią ogromne wrażenie. To są naprawdę boskie muskuły. ( J Boland/Marvel Studios/Kobal/Shutterstock)

Zanim Schwarzenegger w ogóle został aktorem (a potem ikoną kina akcji) osiągnął niemal wszystko, co można osiągnąć w kulturystyce (do dziś pozostaje w tej dziedzinie autorytetem). Nic więc dziwnego, że to jeden z największych pakerów w branży rozrykowej. (Trf Images/Shutterstock)

Uznawany za godnego następcę takich tuzów jak Bruce Willis czy Arnie Jason Statham już za młodu wyglądał jak Adonis. A to dlatego, że uprawiał mnóstwo sportu - trenował pływanie i skoki do wody (a także boks, kickboxing, capoeirę oraz wschodnie sztuki walki). Był nawet członkiem brytyjskiej drużyny olimpijskiej. (Lions Gate/Moviestore/Shutterstock)

Zanim Terry został aktorem, grał w NFL. Kiedy przeszedł na emeryturę, nie zrezygnował z dbania o swoją niezwykłą sylwetkę - pielęgnuje ją do dzisiaj. Pewne nawyki zostają na zawsze. (Karl Walter/Variety/Shutterstock)

Sly nie bez powodu uznawany jest za legendę. Nawet po siedemdziesiątce jest w lepszej formie niż niejeden jego młodszy kolega z branży. (Millar Gough Ink/Kobal/Shutterstock)

Tom Hardy zawsze wkłada mnóstwo pracy w swoje role (jeśli potrzebujecie dowodów, obejrzyjcie choćby "Wojownika"), ale nawet kiedy nikt tego od niego nie wymaga, spędza sporo czasu na siłce. (Moviestore/Shutterstock)

Rola Wolverine'a zmieniła go w prawdziwą bestię! (Twentieth Century Fox Film/Kobal/Shutterstock)

Gwiazdor Legends of Tomorrow wygląda na takiego gościa, któremu nie chciałbyś podskakiwać również poza planem. (Rob Latour/Variety/Shutterstock)

Vin Diesel bez mięśni to jak piwo bez pianki! (Shutterstock)

Chris zawsze był przystojniakiem z nienaganną sylwetką, ale kiedy wstrzyknięto mu serum superżołnierza i został Kapitanem Ameryką bardzo, ale to bardzo urósł w naszych oczach i wyhodował imponujący kaloryfer. (Marvel/Paramount/Kobal/Shutterstock)

Jasne, umieszczanie na liście zawodowego wrestlera można uznać za oszustwo, ale John Cena chyba zasłużył sobie również na miano aktora. A to czyni go już bez wątpienia jednym z najbardziej napakowanych aktorów w Hollywood! (Mediapunch/Shutterstock)

I pomyśleć, że kiedyś złośliwie nazywano go "pucołowatym Cavillem". Dziś ta ksywka nikomu nie przeszłaby przez gardło - ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. (Warner Bros/Kobal/Shutterstock)

Mark zawsze przywiązywał dużą wagę do tego jak wygląda. Na pierwszy rzut widać, że chodzi na siłkę nawet wtedy, kiedy nie ma przed sobą misji ratowania świata na wielkim ekranie. (Platinum Dunes/Kobal/Shutterstock)

Ten gość nie udaje, on jest superbohaterem naprawdę! (Warner Bros/DC/Kobal/Shutterstock)

Kilka lat temu czytelnicy magazynu Men’s Health uznali Joe za najbardziej wysportowanego faceta wszech czasów i trzeba powiedzieć, że Manganiello w pełni na ten tytuł zasługuje - tylko na niego spójrzcie. (Claudette Barius/Warner Brothers/Kobal/Shutterstock)

Kiedyś uroczy grubasek z kultowego serialu komediowego "Parks and Recreation", dziś superbohater z uniwersum Marvela. To niesamowite co potrafi zrobić z człowiekiem kontrakt z Marvelem i rola strażnika galaktyki. (Marvel Studios/Kobal/Shutterstock)

Biorąc pod uwagę, że zanim The Rock został aktorem ktołował się z innymi pakerami na ringu, nikogo nie powinno dziwić, że dorobił się tak imponujących mięśni. (Moviestore/Shutterstock)