Najbardziej kiczowate imiona bohaterów filmów akcji!

"Akcyjniaki" lat 80. uginały się od kiczowatych rozwiązań - od niezapomnianych tekstów (tzw. "one-linerów") aż po kiczowate imiona bohaterów. Ale tradycja przesadzonych i "kozackich" imion żyje dalej! Oto, naszym zdaniem, najbardziej tandetne imiona z filmów akcji. Nie zabraknie klasyki... (Buena Vista / 20th Century Fox / Paramount / Lionsgate)

Z: "60 sekund". Założymy się, że to imię ma coś wspólnego z obsesją Cage'a na punkcie Elvisa Presleya (który pochodził z Memfis).

Z: "Cobra". A więc ktoś dał facetowi nazwisko pod przydomek Cobra, bo wiecie - jest zabójczy, i żeńskie imię rodem z Robin Hooda. Takie rzeczy tylko w latach 80.

Z: "Commando". Absolutny klasyk.

Z: "Czerwona gorączka". Takiego imienia się nie zapomina - niekoniecznie z dobrych powodów.

Z: "Niezniszczalni". Ponieważ "Niezniszczalni" są hołdem dla brutalnych i nieco kiczowatych filmów akcji z lat 80., nie mogło w nich zabraknąć kiczowatych imion. Christmas jest jak Święty Mikołaj, tylko że zamiast prezentów przynosi śmierć.

Z: "Niezniszczalni". Przynajmniej nie nazwali go Kung Fu.

Z: "Wyścig śmierci 2000". Czego się spodziewacie po facecie, który ściga się zieloną bryką z zębami?

Z: "I stanie się koniec". No tak, skoro facet zamieszany jest w "biblijną zadymę", musi mieć też biblijne imię... i nazwisko (tylko pisownię nieco zmieniono).

Z: "Pacific Rim". Tylko facet o nazwisku Pentecost może "anulować apokalipsę".

Z: "Piąty element". Jak na faceta, który stara się unikać kłopotów, Korben Dallas ma zbyt łatwe do zapamiętania nazwisko. A może w przyszłości wszyscy będziemy nosić imiona takie jak Darby California albo Brody Nashville.

Z: "Cyborg". Dlaczego jest kiczowate? Bo jest połączeniem nazwy dwóch popularnych producentów gitar. Pewnie filmowcy pomyśleli, że dobrze się "zgrają".

Z: "GoldenEye". To imię prawie jak z Austina Powersa.

Z: "Żołnierze kosmosu". Skoro jego rodzicie nie chcieli go puszczać do woja, to czemu dali mu idealne imię dla żołnierza?

Z: "Blade: Mroczna trójca". Poważnie?

Z: "Bez twarzy". Cage mógł zmienić imię i nazwisko na Castor Troy i nikt nie zauważyłby różnicy.

Z: "Indiana Jones i królestwo kryształowej czaszki". Też w głowie kołacze wam się tekst Elvisa "ain't nothing but a hound dog"?

Z: "Szybki jak błyskawica". Nawet brzmi głupio.

Z: "Transformers: Wiek zagłady". Yeager jak w Jägermeister?

Z: "Godzilla". Ten gość jest prawdziwym herosem akcji, a herosi akcji potrzebują kiczowatego imienia - marka samochodu będzie w sam raz!

Z: "Nieuchwytny cel". Może w ten sposób filmowcy chcieli uzasadnić jego dziwny akcent?