Muzycy, którzy okazali się zaskakująco dobrymi aktorami!

Muzykowanie i występowanie na scenie mogą się wydawać zupełnie inne niż aktorstwo, jednak jeśli się nad tym zastanowić wcale im do siebie nie jest daleko. To wcale nie oznacza, że wszyscy muzycy, to z automatu znakomici aktorzy. Nic bardziej mylnego. Zdarzają się jednak wszechstronnie utalentowane wyjątki. Kto radzi sobie równie dobrze na scenie jak i na planie? Sprawdźmy! (imageSPACE/REX/Shutterstock\ CBS)

Jest sporo rzeczy, za które można jej nie lubić - wielu uważa byłą żonę Kurta Cobaina za "Yoko Ono Nirvany". Jej potrzeba atencji i pijackie wybryki też nie pomagają. Jednak jeśli chodzi o aktorstwo, trudno jej cokolwiek zarzucić. Ma bowiem na koncie kilka ról, które są po prostu wybitne ("Skandalista Larry Flynt" i "Człowiek z Księżyca"). (Columbia Pictures)

Wciąż nie możemy pogodzić się z tym, że odszedł. Był prawdziwym kameleonem wprost stworzonym do gry w filmach. Na dodatek miał niezwykłego nosa do ról, które podkreślają jego wyjątkową osobowość "Człowiek, który spadł na ziemię" czy "Labirnt" (w którym muzyk wcielił się rol krla Goblinw, wprost skrojon pod siebie). Świetnie szło mu też granie innych znanych figur takich jak Andy Warhol (w "Basquiacie") czy Nikola Tesla (w "Prestiżu"). (TriStar Pictures)

Smith zaczynał jako MC w hip-hopowym duecie DJ Jazzy Jeff & The Fresh Prince. Szybko jednak odnalazł się również na małym i dużym ekranie dzięki udanemu serialowi komediowemu. Nie potrzebował wiele czasu, żeby zostać wielką gwiazdą. Możecie go kojarzyć z takimi (kinowymi) przebojami jak "Dzień niepodległości", Faceci w czerni", "Bad Boys", "Jestem legendą", "Ja, Robot", "Hancock" i wiele, wiele innych. (Warner Bros. Pictures)

Choć w ostatnich latach ojciec chrzestny Def Jam preferował występy na małym ekranie w takich produkcjach jak "Agenci NCIS: Los Angles" (w każdy czwartek o 21:00 w AXN) czy "House", ten wszechstronny aktor pojawiał się zarówno w komediach ("Zabaweczki"), filmach akcji ("Piekielna głębia") jak i horrorach - "Halloween - 20 lat później". (CBS)

Justin ma smykałkę nie tylko do tańca, śpiewu i komedii (skecze SNL z jego udziałem to złoto!), jest również świetnym aktorem. Wystarczy zobaczyć go w "Social Network", "Co jest grane, Davis?", "To tylko seks" czy "Jęk czarnego węża". Nie zapomnijcie też o surrealistycznym "Końcu świata". Nie każdy potrafi przejść drogę od grania w boybandzie do grania u boku Clinta Eastwooda, a Timberlake ją przeszedł. (Columbia Pictures)

Genialny i jedyny w swoim rodzaju bard o chropowatym głosie i ćma barowa w jednym, czyli Tom Waits doskonale odnazał się w kinie offowym i rolach dziwaków albo outisderów. Jego przyjaźń z Jimem Jarmusch zaowocowała kapitalnymi kreacjami w "Poza prawem", "Kawie i papierosach" czy "Mystery Train". Mogliśmy go również oglądać w "Rumble Fish", "Fisher Kingu", "Księdze ocalenia" i "Parnassusie". (Summit Entertainment)

Choć Bjork zagrało tylko jedną główną rolę w filmie, zrobiła to tak brawurowo, że zasłużyła sobie na miejsce na naszej liście. "Tańcząc w ciemnościach" to bowiem film absolutnie wybitny głównie dzięki niesamowitej kreacji artystki. A jeśli szukacie czegoś równie dziwnego jak jej teledyski, obejrzyjcie arthousowy film jej byłego męża, Matthew Barneya, "Drawing Restraint 9". (Fine Line Features)

Legendarny raper zaczął od rozśmieszania nas do łez w klasycznej "ziomalskiej" komedii "Piątek", a potem przerzucił się bardziej kasowe i komercyjne kino pokroju kampowej "Anakondy" czy głośnego filmu Davida O. Russella "Złoto pustyni". Potem nadeszły sequele "Piątku", chwilowe zastępstwo Vina Diesela w serii "XXX" i kolejna świetna komedia - "21 Jump Street". (New Line Cinema)

Istnieje pokolenie, które nie ma pojęcia, że Ice-T grał kogoś innego niż detektywa Tutuolę w serialu "Prawo i porządek: sekcja specjalna", a grał. I to całkiem sporo ciekawych i niezapomnianych ról w "Odlotowej dziewczynie" (gdzie wcielił się w zmutowanego kangura!), "New Jack City" czy cyberpunkowym klasyku "Johnny Mnemonic"! (20th Century Fox)

Mark Wahlberg pewnie nie chce pamiętać, że kiedyś mówiono na niego Marky Mark. Karierę aktorską rozpoczął debiutem w "Inteligencie w armii" i główną rolą w "Strachu". Uznanie zyskał dzięki kreacji Dirka Digglera w "Boogie Nights". Potem drzwi do występów w blockbusterach stanęły przed nim otwotem. Po drodze współpracował nawet ze Martinem Scorsese! Dziś widujemy go głównie w kinowych hitach. (Universal Pictures)

Henry, legenda amerykańskiej sceny punkowej i hardkorowej, zdecydowanie należy do aktorów charakterystycznych. Wygadany i charyzmatyczny wokalista zawsze podkreślał, że chwyta każdą okazję, więc gdy otrzymał bilet wstępu do Hollywood, chętnie z niego skorzystał. I dzięki temu pojawił się w "Gorączce", "Zagubionej autostradzie" czy "Johnnym Mnemonicu". (20th Century Fox)

Legendarny basista Red Hot Chilli Peppers świetnie się sprawdza w roli mistrza drugiego planu i nawet przy okazji mikroskopijenej roli potrafi zaznaczyć swoją obecność na ekranie. Wystarczy przypomnieć świetne role Needlesa w sequelu "Powrotu do przyszłości" czy jednego z nihilistów w kultowym "Big Lebowskim". (Universal Pictures)

Wokalistka Blondie była nie lada figurą w nowojorskim światku artystycznym w latach 70. i wczesnych latach 80. i ikoną sceny punkowej i nowofalowej. Jej umiejętności aktorskie mogliśmy podziwiać w odważnym i kultowym "Wideodromie" Davida Cronenberga. (Universal Pictures)

Kto by pomyślał, że Cher przeistoczy się z , glossy"flashionplate" piosenkarki w poważną, godną Oscara aktorkę dramatyczną? Co przekonało nas, że ma niezwykły talent aktorski? Jej ikoniczne role w "Masce", "Syrenach" i "Wpływie księżyca"! Musimy przyznać, że podobała nam się również w "Burlesce". (Orion Pictures)

Jedno słowo: "Evita". Ok, była również znakomita w "Dicku Tracym" oraz "Ich własnej lidze". (Buena Vista Pictures)