Oto jak odmłodzono Roberta Downeya Juniora w ostatnim "Kapitanie Ameryce"

axn-rdjyoung-open

Tak się robi kapitalne efekty specjalne!

Jedną z ważniejszych scen filmie "Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów" jest bez wątpienia ta, w której Tony Stark (Robert Downey Jr.) wspomina chwile spędzone ze swoimi rodzicami. Gdy zobaczyliśmy w niej odmłodzonego Roberta Downey Juniora, nie mogliśmy wyjść z podziwu nad tym, jak wiernie oddano jego młode rysy twarzy. Doskonale bowiem pamiętamy, jak aktor wyglądał za młodu, ponieważ w filmach oglądaliśmy go już w latach 70. Jak osiągnięto ten niezwykle realistyczny efekt? Odpowiedzi na to pytanie udzielili nam sami jego twórcy.

GALERIA: ZASKAKUJĄCE CIEKAWOSTKI O TARCZY KAPITANA AMERYKI

Podczas rozmowy towarzyszącej premierze filmu na nośnikach DVD/Blu-ray montażysta Jeffrey Ford, koordynator efektów specjalnych Dan Deleeuw i montażysta dźwięku Shannon Mills zdradzili kulisy realizacji tej sceny. Deleeuw wyjaśnił, że dysponowali mnóstwem nagrań z młodym Robertem. “Zrobiliśmy tak”, powiedział, "najpierw obejrzeliśmy i skatalogowaliśmy jego wcześniejsze filmy. Kluczową częścią całego procesu było zdecydowanie, jak młody Robert powinien w filmie wyglądać. Zdecydowaliśmy się na połączenie kilku wizerunków z jego wczesnych filmów. To był bardziej młody Stark niż młody Robert.”

(RDJ w filmie "Chaplin" w 1992. Źródło zdjęcia: TriStar Pictures)

Gdy już zdecydowali, jak powinien wyglądać i przestudiowali dokładnie jego zachowania, jak powiedział sam Deleeuw: “… wzięliśmy jego twarz i zaczęliśmy ją zniekształcać i 'masować' na komputerze aż wyglądała na znacznie młodszą.” Deleeuw zaznaczył, że 'masując' w ten sposób twarz aktora traci się sporo detali, więc trzeba znaleźć jakiś sposób, żeby je odzyskać. “Żeby odzyskać utracone podczas obróki szczegóły, robi się zdjęcia młodej twarzy w podobnej pozycji do twarzy, którą chce się podrasować i nakłada na twarz Roberta, aby odzyskać, to co wcześniej się straciło. Potem robi się kilka poprawek na włosach.”

(Nowy stary Tony w "Wojnie bohaterów". Źródło: Walt Disney Studios Motion Pictures/Marvel Studios)

Mills opowiedział o tym, jak powstawał głos młodego Downeya Jr.'a. Główną inspiracją były kreacje aktora w filmach "Powrót do szkoły" i "Gang Tuff" z lat 80. “Musieliśmy odrobinę podwyższyć głos Roberta, ale tylko odrobinę. To jeden z tych momentów, w których efekty specjalne łączą się z prawdziwą grą aktorską, więc Robert musiał to przede wszystkim dobrze zagrać. Wszystkie najnowsze technologie na świecie byłyby na nic, jeśli on nie potrafiłby tego zagrać.  To musi być mariaż jednego i drugiego.”

Ford wyjaśnił, że scenę z młodym Tonym aktor zagrał ostatniego dnia swoich zdjęć do filmu. A to dlatego, że żeby zagrać młodszego siebie, musiał zgolić zarost.

(zdjęcie główne: Getty Images)