Najbardziej obrzydliwe momenty z "CSI"

Jeśli jesteście fanami serialu "CSI: Kryminalne zagadki Las Vegas", to dobrze wiecie, że w nie brakuje w nim wyjątkowo obrzydliwych zbrodni. Oczywiście nie wszystkie takie są, ale kilka sprawi, że nawet fani horrorów siegną po foliową torebkę. Które sceny trudno nam będzie zapomnieć? UWAGA: Będzie krwawo i obrzydliwie! (CBS)

Jeśli zastanawialiście się, co byłoby was w stanie przekonać do przejścia na weganizm, ten odcinek powinien wam wystarczyć. Ten kawałek mięsa (znaleziony w wymiocinach mordercy) to ludzka skóra. (CBS)

Nie będziecie mieli pojęcia, jak bardzo giętka potrafi być ludzka noga, dopóki nie zobaczycie, co się z nią stanie, gdy skoczycie z balkonu. P. S. Pod żadnym pozorem tego nie róbcie! (CBS)

Jeśli wasze dziecko poprosi was o terrarium z mrówkami, pokażcie mu ten odcinek. Albo lepiej nie, bo długo się nie otrząśnie po scenie grzebania żywcem z czerwonymi mrówkami. (CBS)

Pamiętajcie, aby się za bardzo nie nadymać, bo można pęknąć jak balon! (CBS)

Makabryczna historia o tym, dlaczego lepiej nie siedzieć na ogonie ciężarówki. Żeby nie stracić głowy. (CBS)

Wbrew tytułowi, nie ma w tym odcinku absolutnie nic romantycznego. (CBS)

Ciężko grać w kręgle ludzką głową. Z bardzo wielu powodów. (CBS)

Tanie usługi medyczne nigdy nie wróżą nic dobrego. (CBS)

Już nigdy nie spojrzycie na kosz z przecenionymi produktami w ten sam sposób. (CBS)

W przeciwieństwie do ludzi, zwierząt nie interesuje skąd pochodzi ich obiad... (CBS)

Połączenie pęknięcia i charakterystyczny plask pod stopą, to ostatni dźwięk, jaki chcielibyście usłyszeć, badając miejsce zbrodni. (CBS)

Przytulnie, ciepło i mnóstwo żarcia na wyciągnięcie ręki - który szczur nie czułby się tutaj jak w domu? (CBS)