Rysa

Monika ma 38 lat, jest policjantką warszawskiego wydziału zabójstw. Inteligentna, zaradna, to introwertyczka, nie lubi okazywać emocji. Jest samotnym wilkiem, przez co jej związek z Piotrem, szefem agencji reklamowej, nie należy do najłatwiejszych. W młodości Monika nie miała najlepszych relacji z rodzicami - choć materialnie niczego jej nie brakowało, nie zaznała rodzicielskiej czułości, a z biegiem lat oddalała się od domu, zaczęła brać narkotyki, co niemal przypłaciła życiem. Punktem zwrotnym w jej biografii była nauka w szkole policyjnej, a potem początek pracy w wydziale kryminalnym Komendy Stołecznej. Stała się cenioną, choć niezbyt lubianą przez kolegów śledczą. Po latach Monikę dopadają demony przeszłości. W miarę prowadzenia dochodzenia w sprawie serii morderstw Brzozowska zaczyna trafiać na tropy prowadzące do niej samej. Przeczuwa, że w sprawie chodzi o coś więcej niż zwykłe porachunki. Cierpi na zaniki pamięci. Zostaje wplątana w niebezpieczną grę i musi poznać prawdę o sobie i swojej przeszłości. Monika bywa bardzo bezpośrednia, zawsze mówi to, co myśli. Twardo broni swoich racji, czego nauczyła się przez lata pracy w wymagającym, męskim świecie policji. Prowadząc śledztwo w sprawie tajemniczych zabójstw dowiaduje się o sobie rzeczy, które ją przerażają.