Świetne role, które w teorii nie mogły się udać
(Newmarket Films)
1/11
W Hollywood niezbyt często podejmuje się ryzykowne decyzje obsadowe, raczej stawia się na pewnych kandydatów. Zdarzają się jednak decyzje, które na papierze wyglądają bardzo źle, jednak na ekranie okazują się wybitne. O których rolach mowa? Sprawdźcie w naszej galerii!
Michael Keaton w "Batmanie" (Warner Bros.)
2/11
Gdy Tim Burton obsadził Michaela Keatona w roli Batmana, ludzie zasypali wytwórnię Warner Bros. listami z zażaleniami. Do tej pory kojarzono go bowiem jedynie z rolami komediowymi. Jego poprzednia rola w "Soku z żuka" tylko potwierdzała ich obawy. Po premierze filmu nikt nie śmiał narzekać.
Heath Ledger w "Mrocznym rycerzu" (Warner Bros.)
3/11
Z podobnymi reakcjami spotkał się dobór Heatha Ledgera do roli Jokera w filmie Christophera Nolana.l Gdy jednak zobaczyliśmy go w akcji, opadły nam szczęki.
Bruce Willis w "Szklanej pułapce" (20th Century Fox)
4/11
Podobno gdy do kin trafiły pierwsze zwiastuny z udziałem Bruce'a Willisa, widzowie pękali ze śmiechu. Gwiazdor sitcomu biega z pistoletem po opanowanym przez terrorystów biurowcu? Ludziom nie mieściło się to w głowie i praktycznie nikt nie spodziewał się, że będzie świadkiem narodzin jednej z największych gwiazd kina akcji w historii.
Joseph Gordon-Levitt w "Looper" (Sony Pictures Releasing)
5/11
Skoro mowa o Willisie, gdy do kin trafiły pierwsze zwiastuny "Loopera" i zobaczyliśmy Joseph Gordona Levitta w roli młodszej wersji legendy kina akcji, spodziewaliśmy się katastrofy. Na szczęście film i, co ważniejsze, rola Levitta, okazały się bardzo pozytywnym zaskoczeniem.
Sacha Baron Cohen w "Hugo" (Paramount Pictures)
6/11
Sacha Baron Cohen szybko zyskał renomę znakomitego improwizatora i miłośnika humoru balansującego na granicy dobrego smaku. Właśnie dlatego wszyscy zastanawiali się, czy jest w stanie zagrać poważną rolę u boku innych aktorów? W "Hugo" udowodnił, że tak. A musimy przyznać, że sami byliśmy sceptyczni.
Charlize Theron w "Monster" (Newmarket Films)
7/11
Zanim wcieliła się w rolę morderczyni Aileen Wuornos, Charlize Theron uchodziła za blond ślicznotkę z wysokobudżetowych produkcji. Dzięki "Monster" zerwała z wizerunkiem seksbomby i przekonała wszystkich, że naprawdę potrafi grać. To był zasłużony Oscar.
John Travolta w "Pulp Fiction" (Miramax)
8/11
Kariera Johna Travolty tuż przed "Pulp Fiction" utkwiła w martwym punkcie. Po "Gorączce sobotniej nocy" i "Grease" aktor raczej nie narzekał na nadmiar propozycji. Wtedy pojawił się Tarantino i zaproponował mu rolę płatnego zabójcy i kariera Travolty ponownie ruszyła z kopyta.
Uma Thurman w "Kill Billu" (Miramax)
9/11
Oprócz "Pulp Fiction" Uma Thurman nie ma na koncie zbyt wielu wybitnych filmów (za to mnóstwo gniotów pokroju "Batmana & Robina"). Dopiero swoją rolą w "Kill Billu" dowiodła, że zasługuje na status prawdziwej gwiazdy.
Cher we "Wpływie księżyca" (MGM)
10/11
Mimo że miała na koncie parę niezłych ról, chyba nikt się nie spodziewał, że zasłuży sobie na Oscara!
Jim Carrey w "Truman Show" (Paramount Pictures)
11/11
Jim Carrey długo uważany był za króla wygłupów i nikomu nie przyszlo do głowy, żeby powierzyć mu rolę dramatyczną. Wtedy Peter Weir zaproponował mu rolę w "Truman Show" i aktor w brawurowy sposób udowodnił wszystkim, że jest kimś znacznie więcej niż błaznem. Późniejsza rola Andy'ego Kaufmana w "Człowieku z księżyca" dobitnie to potwierdziła.
(Newmarket Films)
1/11
W Hollywood niezbyt często podejmuje się ryzykowne decyzje obsadowe, raczej stawia się na pewnych kandydatów. Zdarzają się jednak decyzje, które na papierze wyglądają bardzo źle, jednak na ekranie okazują się wybitne. O których rolach mowa? Sprawdźcie w naszej galerii!
Michael Keaton w "Batmanie" (Warner Bros.)
2/11
Gdy Tim Burton obsadził Michaela Keatona w roli Batmana, ludzie zasypali wytwórnię Warner Bros. listami z zażaleniami. Do tej pory kojarzono go bowiem jedynie z rolami komediowymi. Jego poprzednia rola w "Soku z żuka" tylko potwierdzała ich obawy. Po premierze filmu nikt nie śmiał narzekać.
Heath Ledger w "Mrocznym rycerzu" (Warner Bros.)
3/11
Z podobnymi reakcjami spotkał się dobór Heatha Ledgera do roli Jokera w filmie Christophera Nolana.l Gdy jednak zobaczyliśmy go w akcji, opadły nam szczęki.
Bruce Willis w "Szklanej pułapce" (20th Century Fox)
4/11
Podobno gdy do kin trafiły pierwsze zwiastuny z udziałem Bruce'a Willisa, widzowie pękali ze śmiechu. Gwiazdor sitcomu biega z pistoletem po opanowanym przez terrorystów biurowcu? Ludziom nie mieściło się to w głowie i praktycznie nikt nie spodziewał się, że będzie świadkiem narodzin jednej z największych gwiazd kina akcji w historii.
Joseph Gordon-Levitt w "Looper" (Sony Pictures Releasing)
5/11
Skoro mowa o Willisie, gdy do kin trafiły pierwsze zwiastuny "Loopera" i zobaczyliśmy Joseph Gordona Levitta w roli młodszej wersji legendy kina akcji, spodziewaliśmy się katastrofy. Na szczęście film i, co ważniejsze, rola Levitta, okazały się bardzo pozytywnym zaskoczeniem.
Sacha Baron Cohen w "Hugo" (Paramount Pictures)
6/11
Sacha Baron Cohen szybko zyskał renomę znakomitego improwizatora i miłośnika humoru balansującego na granicy dobrego smaku. Właśnie dlatego wszyscy zastanawiali się, czy jest w stanie zagrać poważną rolę u boku innych aktorów? W "Hugo" udowodnił, że tak. A musimy przyznać, że sami byliśmy sceptyczni.
Charlize Theron w "Monster" (Newmarket Films)
7/11
Zanim wcieliła się w rolę morderczyni Aileen Wuornos, Charlize Theron uchodziła za blond ślicznotkę z wysokobudżetowych produkcji. Dzięki "Monster" zerwała z wizerunkiem seksbomby i przekonała wszystkich, że naprawdę potrafi grać. To był zasłużony Oscar.
John Travolta w "Pulp Fiction" (Miramax)
8/11
Kariera Johna Travolty tuż przed "Pulp Fiction" utkwiła w martwym punkcie. Po "Gorączce sobotniej nocy" i "Grease" aktor raczej nie narzekał na nadmiar propozycji. Wtedy pojawił się Tarantino i zaproponował mu rolę płatnego zabójcy i kariera Travolty ponownie ruszyła z kopyta.
Uma Thurman w "Kill Billu" (Miramax)
9/11
Oprócz "Pulp Fiction" Uma Thurman nie ma na koncie zbyt wielu wybitnych filmów (za to mnóstwo gniotów pokroju "Batmana & Robina"). Dopiero swoją rolą w "Kill Billu" dowiodła, że zasługuje na status prawdziwej gwiazdy.
Cher we "Wpływie księżyca" (MGM)
10/11
Mimo że miała na koncie parę niezłych ról, chyba nikt się nie spodziewał, że zasłuży sobie na Oscara!
Jim Carrey w "Truman Show" (Paramount Pictures)
11/11
Jim Carrey długo uważany był za króla wygłupów i nikomu nie przyszlo do głowy, żeby powierzyć mu rolę dramatyczną. Wtedy Peter Weir zaproponował mu rolę w "Truman Show" i aktor w brawurowy sposób udowodnił wszystkim, że jest kimś znacznie więcej niż błaznem. Późniejsza rola Andy'ego Kaufmana w "Człowieku z księżyca" dobitnie to potwierdziła.