10 filmów, które ugięły się pod naciskiem rządu
1/11
Wydawałoby się, że kino i rząd to dwie osobne instytucje, bywa jednak tak, że ich ścieżki się krzyżują. Skutki rządowej ingerencji w artystyczne wypowiedzi twórców potrafią być przedziwne... (Walt Disney Studios Motion Pictures/ Marvel Studios)
Iron Man 3
2/11
Chiny cenzurują filmy na potęgę. Zmiany wprowadzone przez chiński rząd do tamtejszej wersji "Iron Mana 3" były dość dziwne. Zamiast usuwać sceny z produkcji Marvela, Chińczycy dołożyli do niej kilka własnych (Shane Black nie miał z nimi nic wspólnego). Jedną z takich scen była reklama napoju mlecznego Yili, który miał być przyczyną niezwykłej wytrzymałości Iron Mana. Inną była reklama... chińskich traktorów. Dobrze przeczytaliście, traktorów. (Walt Disney Studios Motion Pictures/ Marvel Studios)
Wróg Numer Jeden
3/11
Film powstawał w konsultacji z agentami CIA i w pewnych aspektach pozostał wierny ich ekspertyzom. Właśnie dlatego sceny przesłuchań sprawiły, że niektórzy posądzali film o propagowanie i obronę tortur. Były też jednak głosy, że te sceny miały pokazać ukrytą prawdę o nie do końca etycznych metodach stosowanych w takich sytuacjach. (Columbia Pictures)
Django
4/11
Chińczycy wycofali "Django" z kin w dniu premiery. Chwilę później na chińskie ekrany trafiła nowa wersja filmu, krótsza od oryginału o mniej więcej 3 minuty. Dzieło skrócono o kilka scen zawierających przemoc i goliznę. (Sony Pictures Realesing)
GoldenEye
5/11
Podobno kilku przedstawicieli amerykańskiego wojska nie spobodało się, że jedną z ofiar Xenii Onatopp miał być amerykański admirał. To miało doprowadzić do zamiany go na Kanadyjczyka. (United International Pictures)
World War Z
6/11
Chiny są bardzo atrakcyjnym rynkiem dla Hollywood, jednak nie wszystkim superprodukcjom z zachodu udaje się trafić do chińskich kin. Powodem tego są surowe przepisy dotyczące treści pokazywanych obrazów. Na dodatek Chińczycy nie lubią, gdy w filmach ukazuje się ich w niekorzystnym świetle. Właśnie dlatego z "World War Z" zniknęły wszelkie sugestie, że filmowa epidemia wybuchła w Chinach (zgodnie z pierwotnym pomysłem). (Paramount Pictures)
Igrzytska śmierci: Kosogłos. Część I
7/11
W tym wypadku chiński rząd nie ocenzurował filmu, ale za to przesunął jego premierę na rok 2015. A wszystko po to, żeby nie robić konkurencji lokalnym produkcjom. (Lionsgate Films)
Doktor Strange
8/11
Według komiksów grany przez Tildę Swinton Przedwieczny powinien być Tybetańczykiem. W filmie zamieniono jednak Tybet na Nepal. A to dlatego, że niepodległość tego pierwszego jest tematem, którego Marvel wolałby unikać. Szkoda, zmiana lokacji, aby uniknąć konfliktu z chińskim rządem nie spodobała się wielu widzom. (Walt Disney Studios Motion Pictures/ Marvel Studios)
Transformers: Zemsta upadłych
9/11
Niektórzy widzowie twierdzą, że ogromny nacisk położony na promocję amerykańskiego wojska sprawia, że jest on jedną wielką jego reklamą. (Paramount Pictures)
Piksele
10/11
Podczas swojej inwazji kosmici z "Pikseli" mieli zrównać z ziemią mnóstwo zabytków. Jednym z nich miał być chiński mur. To jednak oznaczałoby, że film nie byłby już tak atrakcyjny dla Chińczyków, więc z pomysłu zrezygnowano. (Columbia Pictures)
Skyfall
11/11
Podobny problem miał przedostatni Bond: w zachodniej wersji "Skyfall" 007 neutralizuje kilku zbirów chińskiego pochodzenia. W chińskiej wersji filmu każdą z tych scen wycięto. Bo wiecie, Chińczycy nie lubią wyglądać na słabych. (Metro-Goldwyn-Mayer/ Columbia Pictures)
1/11
Wydawałoby się, że kino i rząd to dwie osobne instytucje, bywa jednak tak, że ich ścieżki się krzyżują. Skutki rządowej ingerencji w artystyczne wypowiedzi twórców potrafią być przedziwne... (Walt Disney Studios Motion Pictures/ Marvel Studios)
Iron Man 3
2/11
Chiny cenzurują filmy na potęgę. Zmiany wprowadzone przez chiński rząd do tamtejszej wersji "Iron Mana 3" były dość dziwne. Zamiast usuwać sceny z produkcji Marvela, Chińczycy dołożyli do niej kilka własnych (Shane Black nie miał z nimi nic wspólnego). Jedną z takich scen była reklama napoju mlecznego Yili, który miał być przyczyną niezwykłej wytrzymałości Iron Mana. Inną była reklama... chińskich traktorów. Dobrze przeczytaliście, traktorów. (Walt Disney Studios Motion Pictures/ Marvel Studios)
Wróg Numer Jeden
3/11
Film powstawał w konsultacji z agentami CIA i w pewnych aspektach pozostał wierny ich ekspertyzom. Właśnie dlatego sceny przesłuchań sprawiły, że niektórzy posądzali film o propagowanie i obronę tortur. Były też jednak głosy, że te sceny miały pokazać ukrytą prawdę o nie do końca etycznych metodach stosowanych w takich sytuacjach. (Columbia Pictures)
Django
4/11
Chińczycy wycofali "Django" z kin w dniu premiery. Chwilę później na chińskie ekrany trafiła nowa wersja filmu, krótsza od oryginału o mniej więcej 3 minuty. Dzieło skrócono o kilka scen zawierających przemoc i goliznę. (Sony Pictures Realesing)
GoldenEye
5/11
Podobno kilku przedstawicieli amerykańskiego wojska nie spobodało się, że jedną z ofiar Xenii Onatopp miał być amerykański admirał. To miało doprowadzić do zamiany go na Kanadyjczyka. (United International Pictures)
World War Z
6/11
Chiny są bardzo atrakcyjnym rynkiem dla Hollywood, jednak nie wszystkim superprodukcjom z zachodu udaje się trafić do chińskich kin. Powodem tego są surowe przepisy dotyczące treści pokazywanych obrazów. Na dodatek Chińczycy nie lubią, gdy w filmach ukazuje się ich w niekorzystnym świetle. Właśnie dlatego z "World War Z" zniknęły wszelkie sugestie, że filmowa epidemia wybuchła w Chinach (zgodnie z pierwotnym pomysłem). (Paramount Pictures)
Igrzytska śmierci: Kosogłos. Część I
7/11
W tym wypadku chiński rząd nie ocenzurował filmu, ale za to przesunął jego premierę na rok 2015. A wszystko po to, żeby nie robić konkurencji lokalnym produkcjom. (Lionsgate Films)
Doktor Strange
8/11
Według komiksów grany przez Tildę Swinton Przedwieczny powinien być Tybetańczykiem. W filmie zamieniono jednak Tybet na Nepal. A to dlatego, że niepodległość tego pierwszego jest tematem, którego Marvel wolałby unikać. Szkoda, zmiana lokacji, aby uniknąć konfliktu z chińskim rządem nie spodobała się wielu widzom. (Walt Disney Studios Motion Pictures/ Marvel Studios)
Transformers: Zemsta upadłych
9/11
Niektórzy widzowie twierdzą, że ogromny nacisk położony na promocję amerykańskiego wojska sprawia, że jest on jedną wielką jego reklamą. (Paramount Pictures)
Piksele
10/11
Podczas swojej inwazji kosmici z "Pikseli" mieli zrównać z ziemią mnóstwo zabytków. Jednym z nich miał być chiński mur. To jednak oznaczałoby, że film nie byłby już tak atrakcyjny dla Chińczyków, więc z pomysłu zrezygnowano. (Columbia Pictures)
Skyfall
11/11
Podobny problem miał przedostatni Bond: w zachodniej wersji "Skyfall" 007 neutralizuje kilku zbirów chińskiego pochodzenia. W chińskiej wersji filmu każdą z tych scen wycięto. Bo wiecie, Chińczycy nie lubią wyglądać na słabych. (Metro-Goldwyn-Mayer/ Columbia Pictures)