W obronie Jar Jar Binksa
1/16
Jeśli chodzi o poszczególne elementy i epizody "Gwiezdnych wojen", co fan, to inna opinia. Co do jednego są jednak zgodni – wszyscy nienawidzą Jar Jara. Choć niesforny Gungan nie cieszy się wśród fanów zbyt dużym szacunkiem, jeśli przyjrzeć mu się z bliska i z odrobiną dystansu, okazuje się, że nie jest tak straszny jak go malują. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że był sadze potrzebny... (Twentieth Century Fox)
2/16
Bohater, któremu głosu użyczył Ahmed Best był jedną z pierwszych komputerowo wygenerowanych postaci w historii sagi, które odegrały tak ważną rolę w fabule. George Lucas, tworząc "Mroczne widmo", powiedział wręcz, że Jar Jar jest kluczem do całej historii. (Twentieth Century Fox)
3/16
Zamiast jednak powitać go z otwartymi ramionami, zarówno fani jak i krytycy od razu go znienawidzili. Planowany jako tzw. 'comedy relief', czyli postać komediowa, Jar Jar skierowany był do dzieci. Starsi widzowie odebrali go jako nieznośnego, infantylnego i żerującego na stereotypach błazna. (Twentieth Century Fox)
4/16
Twórcy nie spodziewali się, że wzbudzi tak skrajne emocje. Obsada filmu była Ahmedem Bestem zachwycona. “Ahmed i Ewan sprawiali, że pokładałem się ze śmiechu na planie" - wspominał Liam Neeson. (Twentieth Century Fox)
5/16
Natalie Portman miała podobne odczucia: “Był ulubieńcem całej ekipy.” Wszyscy byli przekonani, że widzowie pokochają Jar Jara. Stało się inaczej. (Twentieth Century Fox)
6/16
Samego Ahmeda bardzo więc zdziwiło, że jego postać uznano za rasistowską karykaturę. Do dziś aktor nie potrafi zrozumieć, dlaczego. Te zarzuty bardziej go jednak zastanawiają niż złoszczą. (Twentieth Century Fox)
7/16
Zdaniem George'a Lucasa sposób mówienia Jar Jara był w niewielkim stopniu inspirowany akcentem mieszkańców Karaibów, ale język, którym się posługiwał był już w całości zmyślony. (Twentieth Century Fox)
8/16
Dwadzieścia lat po premierze prequeli łatwo uznać go za "wpadkę". Prawda jest jednak taka, że jego wpływ na przebieg całej historii był bardzo znaczący i bez niego potoczyłaby się zupełnie inaczej. Warto więc przyjrzeć się temu, co mu zawdzięczamy. Nie zapominajmy też, że Ewoki w chwili premiery "Powrotu Jedi" spotkały się z równie chłodnym przyjęciem, a po latach fani zaczęli je coraz czulej wspominać. (Twentieth Century Fox)
9/16
Jar Jar Binks całkiem nieźle sobie radzi jako przeciwwaga dla bardziej mrocznych momentów nowej trylogii, rozładowując je odrobiną slapsticku. (Twentieth Century Fox)
10/16
Jego ciągłe wpadki, których konsekwencje okazują się często zaskakująco pozytywne, rozładowują napięcie. Jest głupkowatą maskotką, która prowadzi dzieciaki za rękę przez fabułę niczym zabawna przedszkolanka. (Twentieth Century Fox)
11/16
Warto pamiętać, że Jar Jar Binks jest postacią wykreowaną z myślą o dzieciach. Jego wygłupy mają śmieszyć najmłodszych - nic więc dziwnego, że zarówno starszym widzom jak i bohaterom filmu wydają się durne i irytujące. Dzięki niemu jednak dzieci nie czują się przytłoczone poważniejszymi wątkami i skoro Jar Jarowi udaje się przez nie przebrnąć, czują, że one również się w nich nie pogubią. (Twentieth Century Fox)
12/16
W miarę jak historia robi się coraz bardziej mroczna i poważna, a kiedyś młodzi widzowie starsi, Jar Jar stopniowo usuwa się w cień. Po drodze przechodzi wyraźną przemianę z gapowatego pośmiewiska w znacznie bardziej dojrzałą wersję siebie. (Twentieth Century Fox)
13/16
W przeciwieństwie do Anakina, który wraz z wiekiem robi się coraz bardziej impulsywny i coraz mniej racjonalny, Jar Jar się uspokaja i poważnieje. (Twentieth Century Fox)
14/16
W "Ataku Klonów" Jar Jar zostaje asystentem Amidali i senatorem. Odzyskuje też szacunek u Gungan, którzy uznają że w bitwie z klonami wykazuje się wielkim męstwem (mimo że było ono głównie dziełem przypadku). (Twentieth Century Fox)
15/16
Największym jego osiągnięciem było przekonanie całego Senatu by oddać władzę Palpatine’owi. Jar Jar pochodził z Naboo, czyli tej samej planety co wspomniany Sith, więc to nie mógł być przypadek. Niestety, wszyscy wiemy do czego to doprowadziło. (Twentieth Century Fox)
16/16
Jeśli wieźmiemy to wszystko pod uwagę, okaże się, że Jar Jar miał swoje miejsce w sadze i, co by o nim nie mówić, był ryzykowną próbą zrobienia czegoś nowego. A to z każdą kolejną odsłoną "Gwiezdnych wojen" zdaniem wielu fanów było coraz większą rzadkością. (Twentieth Century Fox)
1/16
Jeśli chodzi o poszczególne elementy i epizody "Gwiezdnych wojen", co fan, to inna opinia. Co do jednego są jednak zgodni – wszyscy nienawidzą Jar Jara. Choć niesforny Gungan nie cieszy się wśród fanów zbyt dużym szacunkiem, jeśli przyjrzeć mu się z bliska i z odrobiną dystansu, okazuje się, że nie jest tak straszny jak go malują. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że był sadze potrzebny... (Twentieth Century Fox)
2/16
Bohater, któremu głosu użyczył Ahmed Best był jedną z pierwszych komputerowo wygenerowanych postaci w historii sagi, które odegrały tak ważną rolę w fabule. George Lucas, tworząc "Mroczne widmo", powiedział wręcz, że Jar Jar jest kluczem do całej historii. (Twentieth Century Fox)
3/16
Zamiast jednak powitać go z otwartymi ramionami, zarówno fani jak i krytycy od razu go znienawidzili. Planowany jako tzw. 'comedy relief', czyli postać komediowa, Jar Jar skierowany był do dzieci. Starsi widzowie odebrali go jako nieznośnego, infantylnego i żerującego na stereotypach błazna. (Twentieth Century Fox)
4/16
Twórcy nie spodziewali się, że wzbudzi tak skrajne emocje. Obsada filmu była Ahmedem Bestem zachwycona. “Ahmed i Ewan sprawiali, że pokładałem się ze śmiechu na planie" - wspominał Liam Neeson. (Twentieth Century Fox)
5/16
Natalie Portman miała podobne odczucia: “Był ulubieńcem całej ekipy.” Wszyscy byli przekonani, że widzowie pokochają Jar Jara. Stało się inaczej. (Twentieth Century Fox)
6/16
Samego Ahmeda bardzo więc zdziwiło, że jego postać uznano za rasistowską karykaturę. Do dziś aktor nie potrafi zrozumieć, dlaczego. Te zarzuty bardziej go jednak zastanawiają niż złoszczą. (Twentieth Century Fox)
7/16
Zdaniem George'a Lucasa sposób mówienia Jar Jara był w niewielkim stopniu inspirowany akcentem mieszkańców Karaibów, ale język, którym się posługiwał był już w całości zmyślony. (Twentieth Century Fox)
8/16
Dwadzieścia lat po premierze prequeli łatwo uznać go za "wpadkę". Prawda jest jednak taka, że jego wpływ na przebieg całej historii był bardzo znaczący i bez niego potoczyłaby się zupełnie inaczej. Warto więc przyjrzeć się temu, co mu zawdzięczamy. Nie zapominajmy też, że Ewoki w chwili premiery "Powrotu Jedi" spotkały się z równie chłodnym przyjęciem, a po latach fani zaczęli je coraz czulej wspominać. (Twentieth Century Fox)
9/16
Jar Jar Binks całkiem nieźle sobie radzi jako przeciwwaga dla bardziej mrocznych momentów nowej trylogii, rozładowując je odrobiną slapsticku. (Twentieth Century Fox)
10/16
Jego ciągłe wpadki, których konsekwencje okazują się często zaskakująco pozytywne, rozładowują napięcie. Jest głupkowatą maskotką, która prowadzi dzieciaki za rękę przez fabułę niczym zabawna przedszkolanka. (Twentieth Century Fox)
11/16
Warto pamiętać, że Jar Jar Binks jest postacią wykreowaną z myślą o dzieciach. Jego wygłupy mają śmieszyć najmłodszych - nic więc dziwnego, że zarówno starszym widzom jak i bohaterom filmu wydają się durne i irytujące. Dzięki niemu jednak dzieci nie czują się przytłoczone poważniejszymi wątkami i skoro Jar Jarowi udaje się przez nie przebrnąć, czują, że one również się w nich nie pogubią. (Twentieth Century Fox)
12/16
W miarę jak historia robi się coraz bardziej mroczna i poważna, a kiedyś młodzi widzowie starsi, Jar Jar stopniowo usuwa się w cień. Po drodze przechodzi wyraźną przemianę z gapowatego pośmiewiska w znacznie bardziej dojrzałą wersję siebie. (Twentieth Century Fox)
13/16
W przeciwieństwie do Anakina, który wraz z wiekiem robi się coraz bardziej impulsywny i coraz mniej racjonalny, Jar Jar się uspokaja i poważnieje. (Twentieth Century Fox)
14/16
W "Ataku Klonów" Jar Jar zostaje asystentem Amidali i senatorem. Odzyskuje też szacunek u Gungan, którzy uznają że w bitwie z klonami wykazuje się wielkim męstwem (mimo że było ono głównie dziełem przypadku). (Twentieth Century Fox)
15/16
Największym jego osiągnięciem było przekonanie całego Senatu by oddać władzę Palpatine’owi. Jar Jar pochodził z Naboo, czyli tej samej planety co wspomniany Sith, więc to nie mógł być przypadek. Niestety, wszyscy wiemy do czego to doprowadziło. (Twentieth Century Fox)
16/16
Jeśli wieźmiemy to wszystko pod uwagę, okaże się, że Jar Jar miał swoje miejsce w sadze i, co by o nim nie mówić, był ryzykowną próbą zrobienia czegoś nowego. A to z każdą kolejną odsłoną "Gwiezdnych wojen" zdaniem wielu fanów było coraz większą rzadkością. (Twentieth Century Fox)