Reżyserzy, którzy kochają występować we własnych filmach!
1/16
Narcyzi, zdolni aktorzy, a może po prostu fani epizodów? Niektórzy reżyserzy nie potrafią ustać za kamerą i muszą pojawić się we własnym filmie w roli aktora. Jedni wolą małe epizody, inni obsadzają się w rolach głównych. Sprawdźcie, którzy reżyserzy mają największe ego w naszej galerii! (The Weinstein Company)
2/16
Alfred Hitchcock - często uznawany za króla epizodów, pojawił się we wszystkich swoich filmach. Zawsze jednak grał tylko małe role drugo- a nawet trzecioplanowe - czasami siedzi obok głównego bohatera w autobusie, a czasami jest przechodniem w tle. W "Złodzieju w hotelu" przebrał się za kobietę. Szukanie go potrafi sprawić dużo frajdy. (Paramount Pictures)
3/16
Quentin Tarantino zazwyczaj pojawia się w swoich filmach na dłużej, a grani przez niego bohaterowie utkwią wam w pamięci na długo. Ponadto Quentin w każdym swoim filmie w zasadzie gra siebie - wyszczekanego i przezabawnego gadułę. (Columbia Pictures)
4/16
Idol wszystkich oferm i narcyzów, Woody Allen, gra we wszystkich swoich filmach. Kiedyś grał głównych bohaterów, teraz, gdy przybyło mu lat, pojawia się głównie w rolach drugoplanowych. Wówczas może skoncentrować się na reżyserii. (Sony Pictures Classic)
5/16
Peter Jackson też lubi pojawiać się w swoich filmach. W końcu kto by nie chciał wystąpić we "Władcy pierścieni" albo "Hobbicie"? Reżyser zatrudnia też często członków swojej ekipy filmowej jako statystów. Trzy godziny makijażu, dwie godziny przebieranek i 2 sekundy na ekranie. I tak warto! (New Line Cinema)
6/16
Lena Dunham jest nową ulubienicą szołbiznesu. Zasłynęła wizerunkiem "zwyczajnej dziewczyny", która mówi, co chce i kiedy tylko chce. Reżyseruje też wszystkie swoje filmy i gra w nich główną rolę, zaś jej przyjaciele grają w nich... jej przyjaciół. (HBO)
7/16
Clint Eastwood - choć wraz z biegiem lat gwiazdor bardziej skupia się na reżyserii, nigdy nie potrafił na dobre porzucić aktorstwa. (Warner Bros.)
8/16
Martin Scorsese czasami wpada do swoich filmów, tak jak jego bohater wpadł do taksówki w "Taksówkarzu", gdzie zagrał psychotycznego i rozgniewanego rogacza, który motywuje głównego bohatera do realizacji planu oczyszczania miasta. (Columbia Pictures)
9/16
Kevin Smith - reżyser, który zaczynał kręcić filmy jako hobbista ze swoimi, wówczas nieznanymi, kumplami - Benem Affleckiem i Mattem Damonem. Smith jest mistrzem robienia świetnych filmów bez wielkich budżetów. W swoich obrazach pojawia się jako Cichy Bob, milczący towarzysz wiecznie kłapiącego jadaczką Jaya. (Miramax)
10/16
Mel Brooks często pojawia się w swoich filmach w niezapomnianych epizodach takich jak choćby król z filmu "Robin Hood: Faceci w rajtuzach", profesor Van Helsing z "Drakuli: Wampiry bez zębów" czy Yogurta z "Kosmicznych jaj". (20th Century Fox)
11/16
Takeshi Kitano nie daje się łatwo zaszufladkować. Reżyser potrafi grać zarówno sadystów, mafiozów, nauczycieli jak i ofermy czy poczciwych staruszków. (Warner Bros.)
12/16
Eli Roth - kumpel Tarantino nie tylko reżyseruje filmy pełne przemocy, ale i sam gra w nich sadystów. Jego najdziwniejszy epizod możecie zobaczyć w filmie "Hostel 2", gdzie był... głową nabitą na pal. Miłych snów. (Dimension Films)
13/16
Roberto Benigni, który również regularnie obsadza w swoich filmach żonę, Nicolettę Braschi, jest jedną z najbardziej uroczych gwiazd na Ziemi. Zazwyczaj oglądamy go w roli dobrodusznego safanduły, który próbuje się odnaleźć w brutalnej rzeczywistości. (Miramax)
14/16
Ben Affleck zasłynął dzięki Kevinowi Smithowi i to pewnie od niego zaczerpnął pomysł pojawiania się we własnych filmach. Z tą jednak różnicą, że Affleck gra w nich główne role. Co prawda na razie ma za sobą tylko jeden, ale coś nam podpowiada, że ten trend się utrzyma. (Warner Bros.)
15/16
Orson Welles pojawił się w bardzo wielu filmach, nie tylko własnych. Jedna z jego najbardziej niezapomnianych kreacji to bez wątpienia rola Obywatela Kane'a. Wielu krytyków twierdzi, że jest to najwybitniejszy film wszech czasów. (RKO Radio Pictures)
16/16
Roman Polański - Podobnie jak Scorsese, w swoich filmach gra tylko epizody, jednak takie, których z pewnością nie zapomnimy. Polański zarówno przed jak i za kamerą sprawdza się doskonale. (Paramount Pictures)
1/16
Narcyzi, zdolni aktorzy, a może po prostu fani epizodów? Niektórzy reżyserzy nie potrafią ustać za kamerą i muszą pojawić się we własnym filmie w roli aktora. Jedni wolą małe epizody, inni obsadzają się w rolach głównych. Sprawdźcie, którzy reżyserzy mają największe ego w naszej galerii! (The Weinstein Company)
2/16
Alfred Hitchcock - często uznawany za króla epizodów, pojawił się we wszystkich swoich filmach. Zawsze jednak grał tylko małe role drugo- a nawet trzecioplanowe - czasami siedzi obok głównego bohatera w autobusie, a czasami jest przechodniem w tle. W "Złodzieju w hotelu" przebrał się za kobietę. Szukanie go potrafi sprawić dużo frajdy. (Paramount Pictures)
3/16
Quentin Tarantino zazwyczaj pojawia się w swoich filmach na dłużej, a grani przez niego bohaterowie utkwią wam w pamięci na długo. Ponadto Quentin w każdym swoim filmie w zasadzie gra siebie - wyszczekanego i przezabawnego gadułę. (Columbia Pictures)
4/16
Idol wszystkich oferm i narcyzów, Woody Allen, gra we wszystkich swoich filmach. Kiedyś grał głównych bohaterów, teraz, gdy przybyło mu lat, pojawia się głównie w rolach drugoplanowych. Wówczas może skoncentrować się na reżyserii. (Sony Pictures Classic)
5/16
Peter Jackson też lubi pojawiać się w swoich filmach. W końcu kto by nie chciał wystąpić we "Władcy pierścieni" albo "Hobbicie"? Reżyser zatrudnia też często członków swojej ekipy filmowej jako statystów. Trzy godziny makijażu, dwie godziny przebieranek i 2 sekundy na ekranie. I tak warto! (New Line Cinema)
6/16
Lena Dunham jest nową ulubienicą szołbiznesu. Zasłynęła wizerunkiem "zwyczajnej dziewczyny", która mówi, co chce i kiedy tylko chce. Reżyseruje też wszystkie swoje filmy i gra w nich główną rolę, zaś jej przyjaciele grają w nich... jej przyjaciół. (HBO)
7/16
Clint Eastwood - choć wraz z biegiem lat gwiazdor bardziej skupia się na reżyserii, nigdy nie potrafił na dobre porzucić aktorstwa. (Warner Bros.)
8/16
Martin Scorsese czasami wpada do swoich filmów, tak jak jego bohater wpadł do taksówki w "Taksówkarzu", gdzie zagrał psychotycznego i rozgniewanego rogacza, który motywuje głównego bohatera do realizacji planu oczyszczania miasta. (Columbia Pictures)
9/16
Kevin Smith - reżyser, który zaczynał kręcić filmy jako hobbista ze swoimi, wówczas nieznanymi, kumplami - Benem Affleckiem i Mattem Damonem. Smith jest mistrzem robienia świetnych filmów bez wielkich budżetów. W swoich obrazach pojawia się jako Cichy Bob, milczący towarzysz wiecznie kłapiącego jadaczką Jaya. (Miramax)
10/16
Mel Brooks często pojawia się w swoich filmach w niezapomnianych epizodach takich jak choćby król z filmu "Robin Hood: Faceci w rajtuzach", profesor Van Helsing z "Drakuli: Wampiry bez zębów" czy Yogurta z "Kosmicznych jaj". (20th Century Fox)
11/16
Takeshi Kitano nie daje się łatwo zaszufladkować. Reżyser potrafi grać zarówno sadystów, mafiozów, nauczycieli jak i ofermy czy poczciwych staruszków. (Warner Bros.)
12/16
Eli Roth - kumpel Tarantino nie tylko reżyseruje filmy pełne przemocy, ale i sam gra w nich sadystów. Jego najdziwniejszy epizod możecie zobaczyć w filmie "Hostel 2", gdzie był... głową nabitą na pal. Miłych snów. (Dimension Films)
13/16
Roberto Benigni, który również regularnie obsadza w swoich filmach żonę, Nicolettę Braschi, jest jedną z najbardziej uroczych gwiazd na Ziemi. Zazwyczaj oglądamy go w roli dobrodusznego safanduły, który próbuje się odnaleźć w brutalnej rzeczywistości. (Miramax)
14/16
Ben Affleck zasłynął dzięki Kevinowi Smithowi i to pewnie od niego zaczerpnął pomysł pojawiania się we własnych filmach. Z tą jednak różnicą, że Affleck gra w nich główne role. Co prawda na razie ma za sobą tylko jeden, ale coś nam podpowiada, że ten trend się utrzyma. (Warner Bros.)
15/16
Orson Welles pojawił się w bardzo wielu filmach, nie tylko własnych. Jedna z jego najbardziej niezapomnianych kreacji to bez wątpienia rola Obywatela Kane'a. Wielu krytyków twierdzi, że jest to najwybitniejszy film wszech czasów. (RKO Radio Pictures)
16/16
Roman Polański - Podobnie jak Scorsese, w swoich filmach gra tylko epizody, jednak takie, których z pewnością nie zapomnimy. Polański zarówno przed jak i za kamerą sprawdza się doskonale. (Paramount Pictures)