Najlepsze filmy Oscarów, które nie zestarzały się zbyt dobrze
1/15
Oscary są najważniejszą nagrodą w branży filmowej, na którą liczyć mogą tylko nieliczni. Prawda jest jednak taka, że czasami trafiają w złe ręce. Tak się stało w przypadku filmów z naszej galerii. Nie zrozumcie nas źle, nie są to złe obrazy, po prostu nie zasłużyły na tak prestiżowe wyróżnienie. Dlaczego? Choćby dlatego, że są co najwyżej przeciętne, a ich konkurencja zasługiwała na nagrodę znacznie bardziej. Poznajcie 10 najgorszych laureatów Oscara w kategorii: najlepszy film. (Miramax Films)
Zakochany Szekspir (1998)
2/15
Choć "Szekspir" uczynił z Gwyneth Paltrow prawdziwą gwiazdę, trudno uwierzyć, że ta w sumie zwyczajna kostiumowa komedia romantyczna pokonała w wyścigu o Oscara "Szeregowca Ryana", jeden z najlepszych filmów wojennych w historii. Co więcej, innymi kandydatami do statuetki były wtedy filmy "Cienka czerwona linia" i "Życie jest piękne". Chyba nie tylko my byliśmy nieźle zaskoczeni takim obrotem wydarzeń. (Universal Pictures)
Wożąc panią Daisy (1989)
3/15
Choć ten film to doskonały pomysł na seans z babcią, to nic innego jak wyciskacz łez o segregacji rasowej. "Rób, co należy" Spike'a Lee, który ukazał się w kinach tego samego roku, był zdecydowanie ciekawszym i odważniejszym filmem o napięciach na tle rasowym, a mimo to nawet nie otrzymał nominacji. Wielka szkoda. (Warner Bros.)
Angielski pacjent (1996)
4/15
Ten film właściwie słynie z tego, że jest przeraźliwie nudny. Choćby dlatego uważamy, że w 1996 na statuetkę za najlepszy film zdecydowanie bardziej zasłużyło "Fargo" braci Coen. No cóż, najwyraźniej Akademia woli wyciskacze łez od przewrotnych kryminałów i czarnych komedii. (Miramax Films)
Miasto gniewu (2004)
5/15
"Crash" był solidnym, momentami bardzo przejmującym dramatem i ogólnie przyzwoitym filmem. Niestety nie wytrzymał próby czasu - mało kto o nim dzisiaj pamięta, a treść obfituje w stereotypy. Nominowana do Oscara "Tajemnica Brokeback Mountain" była dużo odważniejszym filmem. (Pathé)
W 80 dni dookoła świata (1956)
6/15
Jest to bez wątpienia świetnie zrealizowany film przygodowy, ale czy zasługiwał na Oscara za najlepszy film? Naszym zdaniem to "Olbrzym" z Jamesem Deanem powinien go dostać. (United Artists)
Zielona dolina (1941)
7/15
"Obywatel Kane" wciąż nazywany jest najlepszym filmem wszech czasów, a mimo to Oscara, który należał się arcydziełu Wellesa, zgarnął film "Zielona dolina". Nie wiemy jak was, ale nas trochę to złości. (20th Century Fox)
Rydwany ognia (1981)
8/15
Nie jest to zły film. Jest sprawnie zagrany i fantastycznie sfilmowany. Na dodatek dotyka trudnych tematów w bardzo subtelny sposób (a to wśród Oscarowych kandydatów mimo wszystko rzadkość). Problem w tym, że potrafi być diabelnie nudny i ciągnie się jak flaki z olejem. (20th Century Fox)
Tańczący z wilkami (1990)
9/15
Nie mamy nic przeciwko temu filmowi, ale to "Chłopcom z ferajny" należał się Oscar. Zwłaszcza, że Martin Scorsese nie został nagrodzony Oscarem ani za genialnego i ponadczasowego "Taksówkarza" ani za "Wściekłego byka". Jeśli wciąż uważacie, że to film z Costnerem jest lepszy, odpowiedzcie sobie na proste pytanie: co widzieliście więcej razy, "Chłopców z ferajny" czy "Tańczącego z wilkami"? Tak myśleliśmy. (Orion Pictures)
Oliver! (1968)
10/15
Oglądaliście adaptację powieści Dickensa z 1968? Pewnie nie. Ale założymy się, że "2001: Odyseję kosmiczną" oglądaliście nie raz. I za każdym razem robiła na was wielkie wrażenie. Szkoda, że nie była nawet do Oscara nominowana. (Columbia Pictures)
Król kobiet (1936)
11/15
W "Królu kobiet" jest jedna pamiętna scena z Luise Rainer i jeden naprawdę spektakularny numer taneczny (“A Pretty Girl is Like a Melody”). A poza tym? Ponad trzy godziny nudy. (Metro-Goldwyn-Mayer)
Chicago (2002)
12/15
Nie mamy nic przeciwko musicalom, jednak trudno się oprzeć wrażeniu, że (poza kilkoma numerami choreograficznymi) dzieło Roba Marshalla nie jest imponujące i po prostu nie zasługuje na najwyższe oscarowe wyróżnienie. (Miramax Films)
Największe widowisko świata (1962)
13/15
Akademia wyraźnie chciała nagrodzić Cecila B. DeMille za jego 40-letnią karierę. Szkoda, że nie poczekała do "Dziesięć przykazań", ponieważ ten film fatalnie się zestarzał. (Paramount Pictures)
American Beauty (1999)
14/15
W żadnym wypadku nie jest to zły film. Ale czy przypominający "Lolitę" film o facecie w kryzysie wieku średniego, który ugania się za koleżankami nastoletniej córki to najlepszy film 1999? Wraz z biegiem lat zgromadził wokół siebie sporo krytyków i wiele jego aspektów po prostu kiepsko się zestarzało. Nawet Sam Mendes przyznał, że jego obraz był przeceniony, gdy się ukazał. (DreamWorks Pictures)
Najlepsze lata naszego życia (1946)
15/15
Często pojawiają się głosy, że "Best Years" zdobył Oscara głównie dlatego, że, podobnie jak "Hurt Locker. W pułapce wojny", traktował o palących problemach społecznych. W tym wypadku o skutkach II wojny światowej. (RKO Radio Pictures)
1/15
Oscary są najważniejszą nagrodą w branży filmowej, na którą liczyć mogą tylko nieliczni. Prawda jest jednak taka, że czasami trafiają w złe ręce. Tak się stało w przypadku filmów z naszej galerii. Nie zrozumcie nas źle, nie są to złe obrazy, po prostu nie zasłużyły na tak prestiżowe wyróżnienie. Dlaczego? Choćby dlatego, że są co najwyżej przeciętne, a ich konkurencja zasługiwała na nagrodę znacznie bardziej. Poznajcie 10 najgorszych laureatów Oscara w kategorii: najlepszy film. (Miramax Films)
Zakochany Szekspir (1998)
2/15
Choć "Szekspir" uczynił z Gwyneth Paltrow prawdziwą gwiazdę, trudno uwierzyć, że ta w sumie zwyczajna kostiumowa komedia romantyczna pokonała w wyścigu o Oscara "Szeregowca Ryana", jeden z najlepszych filmów wojennych w historii. Co więcej, innymi kandydatami do statuetki były wtedy filmy "Cienka czerwona linia" i "Życie jest piękne". Chyba nie tylko my byliśmy nieźle zaskoczeni takim obrotem wydarzeń. (Universal Pictures)
Wożąc panią Daisy (1989)
3/15
Choć ten film to doskonały pomysł na seans z babcią, to nic innego jak wyciskacz łez o segregacji rasowej. "Rób, co należy" Spike'a Lee, który ukazał się w kinach tego samego roku, był zdecydowanie ciekawszym i odważniejszym filmem o napięciach na tle rasowym, a mimo to nawet nie otrzymał nominacji. Wielka szkoda. (Warner Bros.)
Angielski pacjent (1996)
4/15
Ten film właściwie słynie z tego, że jest przeraźliwie nudny. Choćby dlatego uważamy, że w 1996 na statuetkę za najlepszy film zdecydowanie bardziej zasłużyło "Fargo" braci Coen. No cóż, najwyraźniej Akademia woli wyciskacze łez od przewrotnych kryminałów i czarnych komedii. (Miramax Films)
Miasto gniewu (2004)
5/15
"Crash" był solidnym, momentami bardzo przejmującym dramatem i ogólnie przyzwoitym filmem. Niestety nie wytrzymał próby czasu - mało kto o nim dzisiaj pamięta, a treść obfituje w stereotypy. Nominowana do Oscara "Tajemnica Brokeback Mountain" była dużo odważniejszym filmem. (Pathé)
W 80 dni dookoła świata (1956)
6/15
Jest to bez wątpienia świetnie zrealizowany film przygodowy, ale czy zasługiwał na Oscara za najlepszy film? Naszym zdaniem to "Olbrzym" z Jamesem Deanem powinien go dostać. (United Artists)
Zielona dolina (1941)
7/15
"Obywatel Kane" wciąż nazywany jest najlepszym filmem wszech czasów, a mimo to Oscara, który należał się arcydziełu Wellesa, zgarnął film "Zielona dolina". Nie wiemy jak was, ale nas trochę to złości. (20th Century Fox)
Rydwany ognia (1981)
8/15
Nie jest to zły film. Jest sprawnie zagrany i fantastycznie sfilmowany. Na dodatek dotyka trudnych tematów w bardzo subtelny sposób (a to wśród Oscarowych kandydatów mimo wszystko rzadkość). Problem w tym, że potrafi być diabelnie nudny i ciągnie się jak flaki z olejem. (20th Century Fox)
Tańczący z wilkami (1990)
9/15
Nie mamy nic przeciwko temu filmowi, ale to "Chłopcom z ferajny" należał się Oscar. Zwłaszcza, że Martin Scorsese nie został nagrodzony Oscarem ani za genialnego i ponadczasowego "Taksówkarza" ani za "Wściekłego byka". Jeśli wciąż uważacie, że to film z Costnerem jest lepszy, odpowiedzcie sobie na proste pytanie: co widzieliście więcej razy, "Chłopców z ferajny" czy "Tańczącego z wilkami"? Tak myśleliśmy. (Orion Pictures)
Oliver! (1968)
10/15
Oglądaliście adaptację powieści Dickensa z 1968? Pewnie nie. Ale założymy się, że "2001: Odyseję kosmiczną" oglądaliście nie raz. I za każdym razem robiła na was wielkie wrażenie. Szkoda, że nie była nawet do Oscara nominowana. (Columbia Pictures)
Król kobiet (1936)
11/15
W "Królu kobiet" jest jedna pamiętna scena z Luise Rainer i jeden naprawdę spektakularny numer taneczny (“A Pretty Girl is Like a Melody”). A poza tym? Ponad trzy godziny nudy. (Metro-Goldwyn-Mayer)
Chicago (2002)
12/15
Nie mamy nic przeciwko musicalom, jednak trudno się oprzeć wrażeniu, że (poza kilkoma numerami choreograficznymi) dzieło Roba Marshalla nie jest imponujące i po prostu nie zasługuje na najwyższe oscarowe wyróżnienie. (Miramax Films)
Największe widowisko świata (1962)
13/15
Akademia wyraźnie chciała nagrodzić Cecila B. DeMille za jego 40-letnią karierę. Szkoda, że nie poczekała do "Dziesięć przykazań", ponieważ ten film fatalnie się zestarzał. (Paramount Pictures)
American Beauty (1999)
14/15
W żadnym wypadku nie jest to zły film. Ale czy przypominający "Lolitę" film o facecie w kryzysie wieku średniego, który ugania się za koleżankami nastoletniej córki to najlepszy film 1999? Wraz z biegiem lat zgromadził wokół siebie sporo krytyków i wiele jego aspektów po prostu kiepsko się zestarzało. Nawet Sam Mendes przyznał, że jego obraz był przeceniony, gdy się ukazał. (DreamWorks Pictures)
Najlepsze lata naszego życia (1946)
15/15
Często pojawiają się głosy, że "Best Years" zdobył Oscara głównie dlatego, że, podobnie jak "Hurt Locker. W pułapce wojny", traktował o palących problemach społecznych. W tym wypadku o skutkach II wojny światowej. (RKO Radio Pictures)