Filmowe momenty, które zrujnowały nam dzieciństwo

Filmy potrafią zrobić wrażenie, zwłaszcza na wątłym umyśle dziecka. Problem w tym, że to wrażenie nie zawsze jest pozytywne i czasami potrafi zostawić trwały ślad w jego psychice. Które, oglądane w dzieciństwie, sceny filmowe śniły nam się po nocach i sprawiały, że zakrywaliśmy oczy? Znajdziecie je w naszej galerii. Ostrzegamy - niektóre mogą przywołać traumatyczne wspomnienia ;) (Warner Bros.)

Choć na końcu okazuje się, że Sloth to naprawdę dobroduszny i sympatyczny gość, pierwsze spotkanie z nim przyprawiało nas o ciarki na plecach. Nigdy nie oceniaj książki po okładce, nawet jeśli ta na pierwszy rzut oka wygląda przerażająco.

Chyba nie ma dziecka, które urodziło się w latach 80. lub na początku 90. które nie uznałoby Buki za główną przyczynę dziecięcych traum. I pomyśleć, że Buka była tak naprawdę wyjątkowo samotnym i niezrozumianym stworzeniem.

Pan Kibelkowy skutecznie odstraszył od sedesu chyba wszystkie dzieciaki, które oglądały ten film.

Skowyt armii wilków w blaszanych maskach i upiorna piosenka TSA - dobrze wiemy, że tę scenę z "Akademii Pana Kleksa" pamiętacie najlepiej, ponieważ śniła wam się po nocach.

"Ja kudłaty durnowaty reperuje stare graty!" Ten sympatyczny i niezwykle pomocny jegomość z filmu "Przyjaciel wesołego diabła" przy pierwszym kontakcie wcale nie wydawał się taki sympatyczny...

Anjelica Houston potrafi wyglądać jak prawdziwa wiedźma, trzeba jej to przyznać!

Gmork nawiedzał nas w snach!

Jako dzieci od samego początku obawialiśmy się, że te nożyczki w końcu przetną coś, czego nie powinny.

Jedno słowo: Urszula!

Gdy oglądaliśmy ten film jako dzieci, naprawdę trudno było nam w nim dostrzec elementy komediowe.

Od czego by tu zacząć? Żukosoczek zamieniający się w węża? Pokój zabłąkanych dusz? A może rozciąganie sobie twarzy przez Barbarę i Adama?

Jak zrazić dziecko do telewizji? Pokażcie im "Ducha"! Ostrzegamy: do szafy też się po nim nie zbliżą.

Bohater grany przez Jima Carreya potrafił być dla dziecka dosyć przerażający.

Już sam wygląd bohaterów przyprawiał nas o ciarki, ale scena u dentysty, w której jeden z bohaterów ujawnia swoje rzędy siekaczy, to widok, który zapisał nam się w pamięci na zawsze.

Scena na samym początku, w której Sarah Jessica Parker przelatuje przed oknem, przyprawiała nas o ciarki.

Scena, w której Oogie Boogie się ujawnia, do dziś przyprawia nas o ciarki.

Moment, w którym Peter zaczął zmieniać się w małpę w ramach kary za próbę oszustwa, był naprawdę przerażający.

Kto nie oglądał "Pogromców duchów" dziesiątki razy jako dziecko? To film niemal idealny dla dzieciaków (choć nie brakuje w nim kapitalnych niuansów "na później"), ponieważ duchy i ogólna atmosfera raczej bawią niż straszą (Slimer), ale musimy przyznać, że zjawa z biblioteki wzięła nas z zaskoczenia.

Raz że to naprawdę zaskakujący zwrot akcji, a dwa, że to prawdopodobnie najstraszniejszy i najbardziej pokręcony animek jakiego dane nam było zobaczyć w dzieciństwie.

Ten porywacz dzieci był naprawdę obmierzłym i przerażającym typem.