Najbardziej szalone pościgi w historii kina

Nic nie wgniata tak widza w fotel jak emocjonujący pościg. Właśnie dlatego filmowcy prześcigają się w wymyślaniu i tworzeniu zapierających dech w piersiach spektakularnych pościgów i od czasu do czasu udaje im się stworzyć prawdziwe perełki. Są szybkie i są wściekłe - poznajcie najbardziej ekscytujące pościgi samochodowe w historii kina! Nie przegapcie znakomitego "Baby Driver" 18 stycznia o 20:00 w AXN! (Dimension Films)

Gdy ścigający Johna Connora T-1000 taranuje ciężarówką każdą przeszkodę i zeskakuje nią z mostu, żeby dopaść nastolatka, staje się jasne, że nic go nie powstrzyma... poza drugim Terminatorem na Harleyu uzbrojonym w obrzyna! Bezdyskusyjnie jeden z najbardziej trzymających w napięciu i najlepiej zrealizowanych pościgów w dziejach kina. Ucieczka ze szpitala, która kończy się ponowną pogodni przed nieugiętym T-1000, która następuje później również zasługuje na wyróżnienie! (TriStar Pictures)

Co zaczyna się jako zakład (Kowalski, dostawca aut zakłada się ze swoim dilerem, że zdoła dostarczyć białego Dodge'a Challenger'a R/T 440 Magnum z 1970 z Denver do San Francisco przed 15:00 następnego dnia), kończy się jako manifest - a wszystko przez zaangażowanie w wyścig Kowalskiego z czasem policji. (20th Century Fox)

Właściwie to cały film Millera jest jednym wielkim pościgiem. Oszałamiającym, brutalnym i fenomenalnie sfilmowanym pościgiem. Nic dziwnego, że realizacja tego arcydzieła trwała więcej niż 15 lat. W poprzednich częściach serii również nie brakowało brawurowej jazdy po bandzie, ale gonitwa z ostatniej bije je wszystkie na głowę. (Warner Bros. Pictures)

John Frankenheimer, reżyser filmu i amator rajdów samochodowych, przekuł swoją miłość do szybkiej jazdy w kilka niezapomnianych pościgów w klasyku z Robertem De Niro. Na szczególną uwagę zasługuje finałowa pogoń ulicami Paryża. Niewielu filmom udaje się przekonać widza, że auta na ekranie rzeczywiście pędzą z zawrotną prędkością, temu się to udało. (Metro-Goldwyn-Mayer)

Edgar Wright pokazał, że nie tylko świetny montaż, ale również odpowiednia muzyka stanowi podstawę doskonałej sceny pościgu. Żeby osiągnąć coś naprawdę wyjątkowego, te dwie rzeczy powinny iść ramię w ramię! Nic więc dziwnego, że Baby Driver dociska pedał gazu, tylko przy odpowiedniej ścieżce dźwiękowej. Jego brawurowa ucieczka do rytmu piosenki "Bellbottoms" zespołu The Jon Spencer Blues Explosion pokazuje, że to działa! (Sony Pictures Releasing)

Zapomnijcie o wersji z Nicolasem Cage'em i Angeliną Jolie z 2000 — oryginał ocieka realizmem, którego zarówno remake'owi jak i wielu innym filmom w niego celującym po prostu brakuje. Nic co zobaczycie w, bądź co bądź, niezłym remake'u nie może się równać z niesamowitym 40-minutowym pościgiem, w którym skasowane zostają 93 auta! (Mercantile Company)

Po pościgu Franka Bullitta (Steve McQueen) za zabójcą po ulicach San Francisco nic w kinie "samochodowym" nie było już takie samo. Zazdrościmy widzom, którzy mogli doświadczyć tej rewolucji na sali kinowej! (Warner Bros.-Seven Arts)

Gdy Popeye Doyle (Gene Hackman) rusza za uciekającym metrem snajperem, który prawie go uśmiercił, rozpoczyna się jeden z najbardziej emocjonujących i realistycznych pościgów w dziejach kina. Doyle cudem unika w nim potrącenia kobiety z wózkiem i wykonuje mistrzowski slalom pomiędzy filarami torów nowojorskiej kolejki naziemniej. Po tej gonitwie nawet widzowie będą mieli spocone ręce. (20th Century Fox)

Quentin Tarantino szczyci się tym, że jeśli zabiera się za jakąś scenę akcji, robi wszystko co w jego mocy, żeby dorównała najlepszym w swojej kategorii. Scena pościgu z drugiej połowy autorskiej interpretacji grindhouse'u, w której oprawca staje się ofiarą, zasługuje na miejsce wśród najbardziej porywających i trzymających w napięciu klasyków w tej kategorii. (Dimension Films)

Podczas szalonego pościg do Chicago tytułowi bracia gubią zawrotne ilości wozów policyjnych, konkurencyjną kapelę i nazistów z Illinois! Nie obchodzi się bez ofiar - w trakcie realizacji filmu skasowano aż 103 auta. Wówczas żadnemu innemu filmowi się to nie udało. Lata później rekord został pobity przez film "Blues Brithers 2000" - w trakcie jego realizacji skasowano bowiem... 104 auta. (Universal Pictures)

"Szybcy i wściekli" kręcą się wokół odjechanych pościgów, które z sequela na sequel robią się coraz bardziej niedorzeczne i spektakularne. Piąta część serii tchnęła w nią nowe życie i zafundowała widzom niesamowity pościg po ulicach Rio de Janeiro. Choć był świetny znacznie większe wrażenie zrobiła na nas scena z udziałem czołgu z "szóstki"! (Universal Pictures)

Film zapisał się w historii kina samochodowego złotymi zgłoskami dzięki fenomenalnej scenie przeskakiwania przez zerwany most Trans Amem. Aby numer klaskaderski był w ogóle możliwy, do auta przyczepiono specjalną rakietę, a kierował nim sam reżyser - Hal Needham, znany również jako zaufany, długoletni dubler Reynoldsa. (Universal Pictures)

Mini Coopery kierowane przez Marka Wahlberga, Charlize Theron i Jasona Stathama w scenie pościgu po podziemiach Los Angeles musiały zostać przerobione, żeby mogły jeździć tunelami metra. Ciekawostka: wiedzieliście, że większość obsady zasiadła za kółkiem tych aut osobiście? (Paramount Pictures)

Realizacja niesamowitej sceny pościgu na autostradzie trwała 3 miesiące, dłużej niż reszta zdjęć do filmu! (Warner Bros. Pictures)

Gdy Richard Chance i John Vukovichare są ścigani przez bandytów, Richard mknie przez parkingi pełne ciężarówek i kanały przeciwpowodziowe, żeby ich zgubić. Udaje mu się to jednak dopiero, gdy rusza autostradą pod prąd! Precyzja z jaką nakręcono ten niesamowity pościg nadal robi ogromne wrażenie. (MGM/UA Entertainment Co.)