Wszystkie filmy z Batmanem od najgorszego do najlepszego!
1/12
Ben Affleck pożegnał się z rolą Batmana. Jak zapamiętają go fani? Czas pokaże. Ponieważ to koniec pewnej ery, mamy doskonałą okazja, aby przyjrzeć się dotychczasowym kinowym odsłonom Mrocznego Rycerza i zdecydować, która z nich jest najlepsza. Oto wszystkie filmy o Batmanie od najgorszego do najlepszego... (20th Century Fox\ Warner Bros. Pictures)
Liga sprawiedliwości
2/12
To ostatni raz, kiedy oglądamy Bena Afflecka w roli Mrocznego Rycerza i niestety nie jest to najbardziej udane pożegnanie. Na każdym kroku widać, że film powstawał na prędce - brakuje w nim pomysłów, spójnej fabuły i PEŁNOKRWISTYCH postaci. Oczekiwanie, że widzowie przejmą się losami bohaterów, których ledwo znają, było sporym nadużyciem - pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. No i ten mdły czarny charakter, którego już zdążyliśmy zapomnieć. (Warner Bros. Pictures)
Batman i Robin
3/12
Bądźmy szczerzy, George Clooney nie był za dobrym Brucem Waynem, a Chris O’Donnell i Alicia Silverstone w rolach jego pomagierów też nie popisali się niczym szczególnym. Jedynym pocieszeniem jest tutaj tak zły, że aż wspaniały Arnold Schwarzenegger, który co rusz rzuca jakimś mroźnym sucharem. Nie sposób zapomnieć też niesławnych sutków na kostiumie Batmana. Jeśli jednak potraktujecie to wcielenie Gacka jako film kampowy (którym jest), znajdziecie tutaj sporo radochy. (Warner Bros. Pictures)
Batman v Superman: Świt sprawiedliwości
4/12
Film Snydera jest nudną i całkowicie pozbawioną humoru i lekkości wydmuszką. To miało być starcie tytanów, a wyszedł snuj z jednym z najbardziej niedorzecznych rozwiązań konflików jakie widzieliśmy w całym kinie superbohaterskim - tak, matki Batmana i Supermana mają tak samo na imię, ale czy to powód, żeby nagle puścić w niepamięć wszystkie waśnie? Śmiemy wątpić. (Warner Bros. Pictures)
Batman: The Movie (1966)
5/12
Ten niedorzeczny i slapstickowy Batman nie skrywa swojej kampowości - czyni z niej swój największy atut. Nic nie jest tutaj na poważnie i wszystko ma być przerysowane. Był taki czas, kiedy Batman był nmiczym więcej jak głupkowatą (i doskonałą) rozrywką i ten film wam o tym przypomni. (20th Century Fox)
Batman Forever
6/12
Po zastąpieniu Tima Burtona Joelem Schumacherem seria całkowicie zmieniła kierunek - Michaela Keatona zastąpił Val Kilmer, a estetyka Art Deco ustąpiła miejsca neonowowej dyskotece. Dlaczego? Żeby nowy Batman bardziej spodobał się dzieciom i można było im sprzedać więcej zabawek. Choć przegięty Jim Carrey (wówczas u szczytu sławy) w roli Riddlera bardzo nam się podobał, Tommy Lee Jones zupełnie tu nie pasował. A Val? No cóż, Keaton to to nie był. (Warner Bros. Pictures)
LEGO® BATMAN: FILM
7/12
Tej perełki nie mogło tutaj zabraknąć. Dlaczego? Bo żaden na naszej liście nie może się poszczycić taką znajomością kanonu i ilością easter eggs. Jest tutaj wszystko, co ma jakikolwiek związek z historią Batmana! Jest też zawrotne tempo, niewyobrażalne ilość gagów i, przede wszystkim, kapitalna historia, która skupia się na problemach straumatyzowanego Batmana z budowaniem rodzinnych - bardzo błyskotliwe. (Warner Bros. Pictures)
Mroczny rycerz powstaje
8/12
Chyba najbardziej sporny film z całej trylogii. Jako sequel "Mrocznego rycerza" miał niełatwe zadanie, więc zamiast próbować go przebić, poszedł własną drogą. Zdecydowanie robił wrażenie i był naprawdę epickim finałem, ale wielu fanów miało problem z jego licznymi dziurami fabularnymi. Po propstu nie było szans, żeby sprostał niebotycznym oczekiwań po "Mrocznym rycerzu". (Warner Bros. Pictures)
Batman: Początek
9/12
Film Nolana nie tylko przywrócił Batmanowi powagę po serii przerysowanych "bajek dla dzieci", ale również nareszcie dał nam porządne "origin story". Burton oczywiście wspomniał o traumie związanej z morderstwem rodziców, jednak to dopiero Nolan pokazał nam drogę od miliardera do więźnia do zamaskowanego mścicela i legendy. Co istotniejsze, zapoznał widzów z jednym z najważniejszych bohaterów w całym uniwersum Batmana - Ra's Al Ghulem. (Warner Bros. Pictures)
Batman
10/12
Film Tima Burtona był naprawdę wyjątkowym spojrzeniem na bohatera i jego uniwersum. Brak znajomości komiksów dał Burtonowi pewność siebie do stworzenia autorskiej wersji Gotham i Mrocznego rycerza okraszonej jego zamiłowaniem do gotyckiej architektury i makabrycznym poczuciem humoru. I było to absolutnie niezwykłe połączenie. Może ten "Batman" nie zagłębia się aż tak bardzo w psychologię swoich postaci, ale każda, którą stwarza jest niezapomniana. (Warner Bros. Pictures)
Batman Powraca
11/12
W chwili premiery wielu krytyków narzekało, że za mało w tym filmie Batmana, jednak właśnie to czyni ten film tak ekscytującym: wydaje się bowiem być dokładnie tym czego pragnął ekscentryczny reżyser. Kto inny kazałby Danny'emu DeVito odgryźć komuś kawałek nosa? Akurat w tym wypadku więcej łotrów oznaczało więcej krzywych luster, w których nasz Gacek mógł się przejrzeć. Szkoda, że Burtonowi nie udało się domknąć trylogii, bo widać było, że był o krok od geniuszu. (Warner Bros. Pictures)
Mroczny rycerz
12/12
Trudno powiedzieć o tym uwielbianym filmie coś nowego. Tak, Heath Ledger jest w nim niesamowity i przebija samego Jacka Nicholsona. Tak, konflikt i relacja Jokera z Batmanem są doskonale poprowadzone. Tak, to jest najlepszy film o Batmanie do tej pory i miną lata zanim ktoś go przebije. (Warner Bros. Pictures)
1/12
Ben Affleck pożegnał się z rolą Batmana. Jak zapamiętają go fani? Czas pokaże. Ponieważ to koniec pewnej ery, mamy doskonałą okazja, aby przyjrzeć się dotychczasowym kinowym odsłonom Mrocznego Rycerza i zdecydować, która z nich jest najlepsza. Oto wszystkie filmy o Batmanie od najgorszego do najlepszego... (20th Century Fox\ Warner Bros. Pictures)
Liga sprawiedliwości
2/12
To ostatni raz, kiedy oglądamy Bena Afflecka w roli Mrocznego Rycerza i niestety nie jest to najbardziej udane pożegnanie. Na każdym kroku widać, że film powstawał na prędce - brakuje w nim pomysłów, spójnej fabuły i PEŁNOKRWISTYCH postaci. Oczekiwanie, że widzowie przejmą się losami bohaterów, których ledwo znają, było sporym nadużyciem - pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. No i ten mdły czarny charakter, którego już zdążyliśmy zapomnieć. (Warner Bros. Pictures)
Batman i Robin
3/12
Bądźmy szczerzy, George Clooney nie był za dobrym Brucem Waynem, a Chris O’Donnell i Alicia Silverstone w rolach jego pomagierów też nie popisali się niczym szczególnym. Jedynym pocieszeniem jest tutaj tak zły, że aż wspaniały Arnold Schwarzenegger, który co rusz rzuca jakimś mroźnym sucharem. Nie sposób zapomnieć też niesławnych sutków na kostiumie Batmana. Jeśli jednak potraktujecie to wcielenie Gacka jako film kampowy (którym jest), znajdziecie tutaj sporo radochy. (Warner Bros. Pictures)
Batman v Superman: Świt sprawiedliwości
4/12
Film Snydera jest nudną i całkowicie pozbawioną humoru i lekkości wydmuszką. To miało być starcie tytanów, a wyszedł snuj z jednym z najbardziej niedorzecznych rozwiązań konflików jakie widzieliśmy w całym kinie superbohaterskim - tak, matki Batmana i Supermana mają tak samo na imię, ale czy to powód, żeby nagle puścić w niepamięć wszystkie waśnie? Śmiemy wątpić. (Warner Bros. Pictures)
Batman: The Movie (1966)
5/12
Ten niedorzeczny i slapstickowy Batman nie skrywa swojej kampowości - czyni z niej swój największy atut. Nic nie jest tutaj na poważnie i wszystko ma być przerysowane. Był taki czas, kiedy Batman był nmiczym więcej jak głupkowatą (i doskonałą) rozrywką i ten film wam o tym przypomni. (20th Century Fox)
Batman Forever
6/12
Po zastąpieniu Tima Burtona Joelem Schumacherem seria całkowicie zmieniła kierunek - Michaela Keatona zastąpił Val Kilmer, a estetyka Art Deco ustąpiła miejsca neonowowej dyskotece. Dlaczego? Żeby nowy Batman bardziej spodobał się dzieciom i można było im sprzedać więcej zabawek. Choć przegięty Jim Carrey (wówczas u szczytu sławy) w roli Riddlera bardzo nam się podobał, Tommy Lee Jones zupełnie tu nie pasował. A Val? No cóż, Keaton to to nie był. (Warner Bros. Pictures)
LEGO® BATMAN: FILM
7/12
Tej perełki nie mogło tutaj zabraknąć. Dlaczego? Bo żaden na naszej liście nie może się poszczycić taką znajomością kanonu i ilością easter eggs. Jest tutaj wszystko, co ma jakikolwiek związek z historią Batmana! Jest też zawrotne tempo, niewyobrażalne ilość gagów i, przede wszystkim, kapitalna historia, która skupia się na problemach straumatyzowanego Batmana z budowaniem rodzinnych - bardzo błyskotliwe. (Warner Bros. Pictures)
Mroczny rycerz powstaje
8/12
Chyba najbardziej sporny film z całej trylogii. Jako sequel "Mrocznego rycerza" miał niełatwe zadanie, więc zamiast próbować go przebić, poszedł własną drogą. Zdecydowanie robił wrażenie i był naprawdę epickim finałem, ale wielu fanów miało problem z jego licznymi dziurami fabularnymi. Po propstu nie było szans, żeby sprostał niebotycznym oczekiwań po "Mrocznym rycerzu". (Warner Bros. Pictures)
Batman: Początek
9/12
Film Nolana nie tylko przywrócił Batmanowi powagę po serii przerysowanych "bajek dla dzieci", ale również nareszcie dał nam porządne "origin story". Burton oczywiście wspomniał o traumie związanej z morderstwem rodziców, jednak to dopiero Nolan pokazał nam drogę od miliardera do więźnia do zamaskowanego mścicela i legendy. Co istotniejsze, zapoznał widzów z jednym z najważniejszych bohaterów w całym uniwersum Batmana - Ra's Al Ghulem. (Warner Bros. Pictures)
Batman
10/12
Film Tima Burtona był naprawdę wyjątkowym spojrzeniem na bohatera i jego uniwersum. Brak znajomości komiksów dał Burtonowi pewność siebie do stworzenia autorskiej wersji Gotham i Mrocznego rycerza okraszonej jego zamiłowaniem do gotyckiej architektury i makabrycznym poczuciem humoru. I było to absolutnie niezwykłe połączenie. Może ten "Batman" nie zagłębia się aż tak bardzo w psychologię swoich postaci, ale każda, którą stwarza jest niezapomniana. (Warner Bros. Pictures)
Batman Powraca
11/12
W chwili premiery wielu krytyków narzekało, że za mało w tym filmie Batmana, jednak właśnie to czyni ten film tak ekscytującym: wydaje się bowiem być dokładnie tym czego pragnął ekscentryczny reżyser. Kto inny kazałby Danny'emu DeVito odgryźć komuś kawałek nosa? Akurat w tym wypadku więcej łotrów oznaczało więcej krzywych luster, w których nasz Gacek mógł się przejrzeć. Szkoda, że Burtonowi nie udało się domknąć trylogii, bo widać było, że był o krok od geniuszu. (Warner Bros. Pictures)
Mroczny rycerz
12/12
Trudno powiedzieć o tym uwielbianym filmie coś nowego. Tak, Heath Ledger jest w nim niesamowity i przebija samego Jacka Nicholsona. Tak, konflikt i relacja Jokera z Batmanem są doskonale poprowadzone. Tak, to jest najlepszy film o Batmanie do tej pory i miną lata zanim ktoś go przebije. (Warner Bros. Pictures)