Filmy, które nie potrzebują remake'ów!
1/11
Hollywood kocha recycling. To oznacza, że szanse na to, że powstanie remake waszego ukochanego kultowego filmu są całkiem spore. Choć zdarzają się udane odświeżone wersje klasyków, większość z nich to bezwstydny skok na kasę bez cienia uroku oryginału albo owoc braku nowych pomysłów w branży. Właśnie dlatego są takie filmy, których remake'ów nie chcemy nigdy zobaczyć. Dlaczego? Bo już są idealne i nie potrzebują liftingu! (Paramount Pictures/ Universal Pictures/ Warner Bros.)
Powrót do przyszłości
2/11
Robert Zemeckis powiedział, że dopóki żyje, nie pozwoli na żaden remake tego klasyka. Co za ulga. Choć historie o podróżowaniu w czasie mają nieskończony potencjał i pozwalają na przeniesienie się właściwie wszędzie, "Powrót do przyszłości" jest doskonałą mieszanką i próba jego rewizji tylko zakłóciłaby kontinuum czasoprzestrzeni. Jeśli filmowcy mają ochotę na opowieść o wehikule czasu, niech stworzą własny! (Universal Pictures)
Big Lebowski
3/11
Ten kultowy film jest po prostu doskonały i trudno nam sobie wyobrazić chociaż jeden rozsądny powód, aby kręcić jego remake. Wszyscy doskonale wiedzą, że tylko jeden konkretny dywan pasował do tego wnętrza! (Gramercy Pictures)
Sok z żuka
4/11
Jeśli widzieliście kilka ostatnich filmów Tima Burtona, dobrze wiecie, że gigantyczne budżety, presja studia i CGI miały bardzo zły wpływ na jego wyjątkowo autorskie kino. Jednymi z najlepszych owoców jego surrealistycznej wyobraźni i niezwykłej wrażliwości są takie arcydzieła jak "Sok z żuka" i "Edward Nożycoręki" i są to filmy, które tylko on mógł nakręcić. (Warner Bros.)
Klub winowajców
5/11
Komediodramaty o nastolatkach działają tylko wtedy, jeśli pomiędzy ich bohaterami jest chemia, a w "Klubie winowajców" jest jej tyle, że można by nią obdarować niejeden klon tego przepięknego klasyka. Wzrusza za każdym razem. Takiej atmosfery po prostu nie da się odtworzyć, więc po co próbować? (Universal Pictures)
Wielka draka w chińskiej dzielnicy
6/11
Kolejny film z kapitalnym i unikalnym klimatem oraz fantastycznymi efektami specjalnymi, które w dzisiejszych czasach pewnie zamienionoby na bezduszne i pozbawione wyobraźni CGI. Filmy takie jak ten należą do pewnej ery i tą erą były lat 80. I niech tam pozostanie. Słyszeliśmy niepokojące plotki, że The Rock marzy o remake'u tego filmu, jednak mamy nadzieję, że nic z tego nie wyjdzie. (20th Century Fox)
Piąty element
7/11
Wyobrażacie sobie remake "Gwiezdnych wojen"? Nie do pomyślenia, prawda? Choć "Piąty element" to nie "Gwiezdne wojny", jest to wciąż kapitalna space opera na tyle charakterystyczna i uwielbiana przez widzów, że robienie jej nowe wersji byłoby zupełnie bez sensu. (Columbia Pictures)
Brazil
8/11
Orwellowskie arcydzieło Terry'ego Gilliama ma wyjątkowy klimat i ton, którego nie da się odtworzyć bez osobliwej wrażliwości tego reżysera i przy pomocy CGI. (20th Century Fox/ Embassy International Pictures)
Clueless
9/11
Jak można zrobić remake filmu, który jest idealnym produktem swoich czasów (w tym wypadku lat 90.)? Przede wszystkim, nie ma takiej potrzeby! (Paramount Pictures)
Miasteczko Halloween
10/11
Disney ma tendencje do przerabiania swoich znakomitych animacji na filmy fabularne. I choć czasami efekt jest całkiem niezły, trudno nam sobie wyobrazić filmowe wersje Jacka Skellingtona, Sally, Oogie Boogie czy innych dziwacznych mieszkańców miasteczka Halloween. (Walt Disney Pictures)
Troll 2
11/11
Film takie jak ten zdarzają się raz na dekadę (albo dwie). Kręcony z pasją, bez cienia ironii projekt na skutek zupełnego braku kompetencji, bariery językowej (włoska ekipa filmowa nie mówiła po angielsku), fatalnych wyborów reżysera i tego magicznego tajnego składnika przyniósł nam jeden z (niezamierzenie) najśmieszniejszych gniotów w historii. Aby uwierzyć, jak niewiarygodnie zły i głupi jest ten film, trzeba go zobaczyć. Takich rzeczy nie da się odtworzyć. (Epic Productions/ Filmirage)
1/11
Hollywood kocha recycling. To oznacza, że szanse na to, że powstanie remake waszego ukochanego kultowego filmu są całkiem spore. Choć zdarzają się udane odświeżone wersje klasyków, większość z nich to bezwstydny skok na kasę bez cienia uroku oryginału albo owoc braku nowych pomysłów w branży. Właśnie dlatego są takie filmy, których remake'ów nie chcemy nigdy zobaczyć. Dlaczego? Bo już są idealne i nie potrzebują liftingu! (Paramount Pictures/ Universal Pictures/ Warner Bros.)
Powrót do przyszłości
2/11
Robert Zemeckis powiedział, że dopóki żyje, nie pozwoli na żaden remake tego klasyka. Co za ulga. Choć historie o podróżowaniu w czasie mają nieskończony potencjał i pozwalają na przeniesienie się właściwie wszędzie, "Powrót do przyszłości" jest doskonałą mieszanką i próba jego rewizji tylko zakłóciłaby kontinuum czasoprzestrzeni. Jeśli filmowcy mają ochotę na opowieść o wehikule czasu, niech stworzą własny! (Universal Pictures)
Big Lebowski
3/11
Ten kultowy film jest po prostu doskonały i trudno nam sobie wyobrazić chociaż jeden rozsądny powód, aby kręcić jego remake. Wszyscy doskonale wiedzą, że tylko jeden konkretny dywan pasował do tego wnętrza! (Gramercy Pictures)
Sok z żuka
4/11
Jeśli widzieliście kilka ostatnich filmów Tima Burtona, dobrze wiecie, że gigantyczne budżety, presja studia i CGI miały bardzo zły wpływ na jego wyjątkowo autorskie kino. Jednymi z najlepszych owoców jego surrealistycznej wyobraźni i niezwykłej wrażliwości są takie arcydzieła jak "Sok z żuka" i "Edward Nożycoręki" i są to filmy, które tylko on mógł nakręcić. (Warner Bros.)
Klub winowajców
5/11
Komediodramaty o nastolatkach działają tylko wtedy, jeśli pomiędzy ich bohaterami jest chemia, a w "Klubie winowajców" jest jej tyle, że można by nią obdarować niejeden klon tego przepięknego klasyka. Wzrusza za każdym razem. Takiej atmosfery po prostu nie da się odtworzyć, więc po co próbować? (Universal Pictures)
Wielka draka w chińskiej dzielnicy
6/11
Kolejny film z kapitalnym i unikalnym klimatem oraz fantastycznymi efektami specjalnymi, które w dzisiejszych czasach pewnie zamienionoby na bezduszne i pozbawione wyobraźni CGI. Filmy takie jak ten należą do pewnej ery i tą erą były lat 80. I niech tam pozostanie. Słyszeliśmy niepokojące plotki, że The Rock marzy o remake'u tego filmu, jednak mamy nadzieję, że nic z tego nie wyjdzie. (20th Century Fox)
Piąty element
7/11
Wyobrażacie sobie remake "Gwiezdnych wojen"? Nie do pomyślenia, prawda? Choć "Piąty element" to nie "Gwiezdne wojny", jest to wciąż kapitalna space opera na tyle charakterystyczna i uwielbiana przez widzów, że robienie jej nowe wersji byłoby zupełnie bez sensu. (Columbia Pictures)
Brazil
8/11
Orwellowskie arcydzieło Terry'ego Gilliama ma wyjątkowy klimat i ton, którego nie da się odtworzyć bez osobliwej wrażliwości tego reżysera i przy pomocy CGI. (20th Century Fox/ Embassy International Pictures)
Clueless
9/11
Jak można zrobić remake filmu, który jest idealnym produktem swoich czasów (w tym wypadku lat 90.)? Przede wszystkim, nie ma takiej potrzeby! (Paramount Pictures)
Miasteczko Halloween
10/11
Disney ma tendencje do przerabiania swoich znakomitych animacji na filmy fabularne. I choć czasami efekt jest całkiem niezły, trudno nam sobie wyobrazić filmowe wersje Jacka Skellingtona, Sally, Oogie Boogie czy innych dziwacznych mieszkańców miasteczka Halloween. (Walt Disney Pictures)
Troll 2
11/11
Film takie jak ten zdarzają się raz na dekadę (albo dwie). Kręcony z pasją, bez cienia ironii projekt na skutek zupełnego braku kompetencji, bariery językowej (włoska ekipa filmowa nie mówiła po angielsku), fatalnych wyborów reżysera i tego magicznego tajnego składnika przyniósł nam jeden z (niezamierzenie) najśmieszniejszych gniotów w historii. Aby uwierzyć, jak niewiarygodnie zły i głupi jest ten film, trzeba go zobaczyć. Takich rzeczy nie da się odtworzyć. (Epic Productions/ Filmirage)