Filmy lepsze od książkowych pierwowzorów!

Choć wielu uznaje wyższość literatury nad filmem, nie brakuje filmów, które okazały się lepsze niż ich książkowy pierwowzór. Którym adaptacjom się to udało? Sprawdźcie! (Warner Bros/Castle Rock/Columbia/ Hawk Films/Kobal/Shutterstock)

To że kobyłę (435 stron) autorstwa J.K. Rowling o czarodziejach i podróżach w czasie udało się zmieścić w 142 minutach filmu bez pominięcia żadnego z jej najlepszych elementów to wciąż dla nas czarna magia. Nic dziwnego, że film w reżyserii Alfonso Cuaróna uznaje się za najlepszą część filmowej sagi. (Warner Bros.)

Spróbujcie przeczytać powieść Kena Keseya po obejrzeniu filmu i wyobrazić sobie kogoś innego w rolach McMurphy'ego i siostry Ratched. Jack Nicholson i Louise Fletcher zagrali brawurowo i w pełni zasługiwali na swoje Oscary. Ponadto, w książce wątek Wodza poprowadzony jest w znacznie mniej zaskakujący sposób niż w filmie Miloša Formana. (United Artists)

Żadne słowa nie opiszą mrożącej krew w żyłach kreacji Javiera Bardema, zimnego zabójcy Antona Chigurha. Bracia Coen dali popis niezwykłej reżyserii, co doceniła Akademia nagradzając ich Oscarem za najlepszy film w 2007. (Miramax Films)

Ojciec chrzestny" przez wielu uznawany jest za jedne z najlepszych filmów w dziejach kina. Książkowy pierwowzór autorstwa Mario Puzo, choć świetny, nie może pochwalić się równie zaszczytną pozycją w historii literatury. (Paramount Pictures)

Nawet sama Annie Proulx, autorka opowiadania, które posłyżuło za fundament filmu Anga Lee była pod jego wielkim wrażeniem. Choć film pozostał mu wierny zdołał naładować tę historię znacznie większą ilością emocji niż udało się zmieścić między słowami. A wszystko dzięki absolutnie fenomenalnym rolom Jake'a Gyllenhaala i Heatha Ledgera. (Focus Features)

Przekopywanie się przez inspirowany językiem rosyjskim slang wymyślony przez Anthony'ego Burgessa potrafi być męczące i niekiedy utrudnia śledzenie wydarezeń w książce. Na szczęście to nie na nim największy nacisk położył Stanley Kubrick. W swojej adaptacji reżyser skupił się przede wszystkim na rozważaniach na temat estetyzacji przemocy na wielkim ekranie. (Warner Bros)

Kolejny obraz Alfonso Cuaróna w naszym zestawieniu jest brawurową adaptacją powieści P.D. Jamesa. Dystopijna wizja przyszłości i podzielonego wojną społeczeństwa na skraju wyginięcia ukazana za pomocą długich i technicznie imponujących ujęć była znacznie mniej imponująca i dojmująca na papierze. (Universal Pictures)

Nie ulega wątpliwości, że to właśnie niezapomniana rola Anthony'ego Hopkinsa sprawiła, że gdy myślimy o Hannibalu Lecterze, przychodzi nam do głowy niesamowity film Jonathana Demme... a nie książka Thomasa Harrisa. (Snap/Shutterstock)

Jeśli Stanley Kubrick zdecydowałby się pozostać przy konwencji thrillera, w której utrzymany był "Czerwony alarm" Petera George'a, ominęłaby nas, jak określił to Roger Ebert: "prawdopodobnie najlepsza satyra polityczna stulecia!". (Snap/Shutterstock)

Powieść Michaela Crichtona pobudzała wyobraźnię, ale niesamowicie realistyczne dinozaury Stevena Spielberga przebijały nasze najśmielsze fantazje. (Moviestore Collection/Shutterstock)

Żadna książka nie dorówna komediowemu geniuszowi Robbina Williamsa! (20th Century Fox/Blue Wolf/Kobal/Shutterstock)

Decyzja o ograniczeniu krwawych momentów, których w oryginale jest całkiem sporo, uczyniła z tej adaptacji fenomenalny thriller psychologiczny. Obłędna rola Kathy Bates naturalnie też się do tego przyczyniła. (Castle Rock/Columbia/Kobal/Shutterstock)

Najciekawsze jest to, że gdy autorka oryginału, Anne Rice, dowiedziała się, kto ma zagrać główne role w adaptacji jej powieści, uznała, że filmowcy dokonali fatalnego wyboru. Gdy jednak zobaczyła Toma Cruise'a w akcji, zmieniła zdanie. (Francois Duhamel/Geffen/Kobal/Shutterstock)

Niektórym z was wyda się to pewnie zaskakujące, ale "Szklana pułapka" powstała w oparciu o książkę! A dokładnie powieść sensacyjną autorstwa Rodericka Thorpa pod tytułem "Nothing Lasts Forever" (Nic nie trwa wiecznie). Zapewnaimy was jednak, że losy Johna McClane'a są zdecydowanie ciekawsze niż losy Josepha Lelanda, jego książkowego pierwowzoru. (20th Century Fox/Kobal/Shutterstock)

Stanley Kubrick wie, jak wycisnąć to, co najlepsze z książek, na których opiera swoje filmy. (Warner Bros/Kobal/Shutterstock)

Stephen King nie znosi adaptacji Kubricka tak bardzo, że zupełnie się od niej odciął. Naszym zdaniem jest dużo straszniejsza i bardziej niepokojąca niż książka.(Warner Bros/Hawk Films/Kobal/Shutterstock)

Robert Zemeckis zdołał wybrać najlepsze wątki i przygody Gumpa z książki Winstona Grooma bez popadnięcia w przesadę. Tego samego niestety nie można powiedzieć o pierwowzorze. Ale nie zrozumcie nas źle, to wciąż bardzo dobra książka. (Paramount/Kobal/Shutterstock)

Sama finałowa scena warta jest tysiąc słów. Czego jeszcze nie ma od powieść Charlesa Webba, a ma film Mike'a Nicholsa? Muzykę Simon & Garfunkel. (Embassy/Laurence Turman/Kobal/Shutterstock)

Naszym zdaniem "Prestiż" jest najlepszym filmem Christophera Nolana - a już samo to o czymś świadczy. W czym jest natomiast lepszy od książki Christophera Priesta z 1995? Choćby w tym, że reżyser pozbył się całkowicie zbędnego wątku potomków dwójki iluzjonistów. (Stephen Vaughan/Touchstone/Warner Bros/Kobal/Shutterstock)

Film Alfreda Hitchcocka jest jednym z najważniejszych filmów w historii kina. Książka Roberta Blocha natomiast nie jest raczej jedną z najważniejszych powieści w historii literatury amerykańskiej. (Paramount/Kobal/Shutterstock)