Jak przetrwać apokalipsę zombie?

Jak przetrwać apokalipsę zombie? Wystarczy przeczytać nasz mały, luźny poradnik i pójść w ślady bohaterów sequela znakomitego "Zombieland" - "Zombieland: Kulki w łeb" - w kinach już od 18 października! (Columbia Pictures)

Nie ma nic gorszego od wejścia do pokoju pełnego żarłocznych zombie. Żeby oczyścić pokój z truposzy, wystarczy trójka sprawnych strzelców. Jeśli każdy zajmie odpowiednią pozycję (np. rogi), cała akcja będzie kwestią kilku sekund. (Columbia Pictures)

Najlepszym sposobem na "oczy z tyłu głowy" jest poruszanie się z partnerem, a najlepiej dwoma, opierając się o siebie plecami. Wtedy nic was nie zaskoczy! (Columbia Pictures)

Broń biała jest bardzo przydatna w walce z umarlakami, ale zastananówce się dwa razy zanim sięgniecie po młotek. Zanim zdążycie wziąć zamach weźmiecie zamach, zombie może zdążyć się do was dobrać! (REX/ Shutterstock)

W żadnym filmie o zombie jeszcze nikt nie zawiódł się na nieśmiertelnej maczecie. Jest lekka, duża, ostra jak brzytwa i bez problemu pozbawia truposze makówek. (REX/ Shutterstock)

Jedną z najlepszych broni palnych do walki z hordami żywych trupów jest stary dobry obrzyn. Nic tak nie ułatwia kontrolowania tłumu wygłodniałych zombiaków jak celny strzał z shotguna! (Columbia Pictures)

Jeśli podróżujesz z większą grupą ocalałych, pozostawaj w ruchu. Van albo SUV to najlepszy środek transportu podczas apokalipsy zombie. Nie zapomnijcie tylko regularnie tankować. (Columbia Pictures)

Jeśli nie umiesz prowadzić auta, wskocz na rower i to na nim uciekaj przed zombie, gdzie pieprz rośnie. (AMC)

Zwierzęta potrafią być świetnymi towarzyszami w takich sytuacjach, chyba że one też są podatne na działanie wirusa. Wtedy lepiej trzymać się od nich z daleka. (AMC)

Laska dynamitu potrafi zrównać z ziemią całe zastępy umarlaków, jednak przy odrobinie pecha, nam też może się oberwać. Dlatego chyba lepiej żywe trupy jednak podpalać. Pamiętajcie tylko o zachowaniu bezpiecznej odległości! (Paramount Pictures)

W czasie apokalipsy zombie rabowanie supermarketów z jedzenia to tylko tymczasowe rozwiązanie problemu głodu. W końcu produkty, które tam zostały się zepsują i będzie trzeba nauczyć się rolnictwa i uprawy własnych surowców. (REX/ Shutterstock)

Gdy krucho z surowcami i niezbędnymi do przeżycia narzędziami, trzeba czasem ruszyć głową i wykorzystać to, co mamy pod ręką - ponieważ takie kredki zrobione są z wosku, lepiej zachować je jako potencjalne świeczki niż artykuły plastyczne. (REX/ Shutterstock)

Czasami najgroźniejszym przeciwnikiem podczas apokalipsy nie są wcale żywe trupy, tylko inni ludzie. Właśnie dlatego z zaufanymi ludźmi lepiej grypsować, żeby mieć pewność, że nikt niepożądany nie pozna waszych tajemnic. (REX/ Shutterstock)

Jeśli nie macie pod ręką żadnych broni, spróbujcie zrobić ją sami. Podobno z koła rowerowego można zrobić całkiem niezły łuk. (REX/ Shutterstock)

Wiedzieliście, że z zaostrzonych kapsli z puszek można zrobić haczyki do wędki? Nie ma za co. (REX/ Shutterstock)