Najbardziej kontrowersyjni bohaterowie "Gwiezdnych wojen"
1/11
Uniwersum "Gwiezdnych wojen" to ogromne miejsce pełne barwnych i niezapomnianych postaci. Jeśli naszpikujecie waszą space operę tyloma dziwnymi stworzeniami, istnieje spora szansa, że przynajmniej kilka z nich okaże się kontrowersyjna albo po prostu obraźliwa. I własnie takich bohaterów zebraliśmy w naszej galerii - poznajcie 10 najbardziej kontrowersyjnych postaci ze świata "Gwiezdnych wojen"! (Disney)
Jar Jar Binks
2/11
Miejmy to z głowy - tego nieznośnego i durnego Gunganina nienawidzą praktycznie WSZYSCY, bez wyjątku. Nawet dzieci. Za co? Za całokształt, tj. skrajnie nieśmieszne kwestie, obraźliwy akcent, infantylne zachowanie i najbardziej żałosne próby rozładowania napięcia slapstikowym humorem, jakie widzieliśmy. (Disney)
Ewoki
3/11
"Gwiezdne wojny" to przede wszystkim kino przygodowe, a więc dla jego twórców ważne było, żeby podobało się dzieciom. Okazuje się jednak, że istnieją pewne granice przypodobania się się dzieciakom i zdaniem wielu fanów te zostały przekroczone wraz z pojawieniem się Ewoków. Te uzbrojone we włócznie pluszowe misie były po prostu zbyt infantylne i wyraźnie odstawały od reszty uniwersum gwiezdnej sagi. (Disney)
Boss Nass
4/11
Jest pewien limit wkurzających bohaterów, które można zmieścić w space operze. Jeden Jar Jar Binks to już za dużo. A mimo to George Lucas pojechał po bandzie w "Mrocznym widmie" i zafundował nam jeszcze jednego - Boss Nassa, czyli prosty przepis na to, jak zrobić z godnego podziwu przywódcy totalnego przygłupa. (Disney)
Lilttle Ani
5/11
Anakin jest słodkim, pogodnym dzieckiem i wciąż nie możemy pogodzić się, że ktoś właśnie taki wyrasta na bezwględnego i zgorzkniałego Darth Vadera. Trudno otrząsnąć się z faktu, że dane im było zobaczyć najbardziej przerażający czarny charakter w dziejach kina wydający z siebie radosny okrzyk: "jupi!". Fani wyrazili swoje niezadowolenie Anim tak dosadnie, że Jake Lloyd (jego odtwórca) powiedział, że nie chce mieć z "Gwiezdnymi wojnami" nic wspólnego i całkowicie zrezygnował z aktorstwa. (Disney)
Kylo Ren
6/11
Kylo miał bardzo wysoko zawieszoną poprzeczkę. Czy dorównał Darthowi Vaderowi? Nie, ale nie taki był plan. Sam był jego wielkim fanem, który stał się rozczarowany i sfrustorwany ideą autorytetu. Trzeba zabić przeszłość. I to bardzo interesująca pomysł na postać, jednak nie spodobał się wszystkim. Wielu fanów oczekiwało wielkiego złoczyńcy, a dostało beksę z kryzysem tożsamości. Fani narzekali nawet na jego miecz świetlny! (Disney)
Watto
7/11
Pewnie słyszeliście już dziesiątki razy, dlaczego fani mają problem z Watto i uznają go za postać obraźliwą. Kocha pieniądze. Ma garbaty nos. W "Epizodzie II" nosi małą okrągłe nakrycie głowy. Jego akcent kojarzy się z Yiddish and Arabic; W skrócie: wiele osób uważa, że jest po prostu karykaturą stereotypowego Żyda. (Disney)
Generał Hux
8/11
Hux jest wściekły, sfrustrowany i nieustannie walczy o aprobatę przełożonych z Kylo Renem. W "Przebudzeniu mocy" Hux wydawał się intrygującą postacią, ale fani mieli z nim niemały problem, bo czy on jest wystarczająco stary, żeby mieć kosę z Republiką albo Rebelią? Niestety, po "Ostatnim Jedi" straciliśmy do niego cały szacunek. Sequel zrobił z niego pośmiewisko i trudno było po tym czuć do niego jakiś respekt. Dlaczego każdy łotr w nowej trylogii musi być frustratem? (Disney)
Jek Porkins
9/11
A więc pilot, który dołączył do Rebelii po tym jak Imperium dokonało inwacji na jego ojczyznę i stał się członkiem szwadronu 'Red Six' w wziął udział w bitwie o Scariff, bitwie o Yavin i zginął w ataku na Gwiazdę Śmierci sprowadzony zostaje do żartu z grubasów. Nazywa się Porkins. Bo jest gruby. Łapiecie? No błyskotliwe... (Disney)
Sy Snootles i Joh Yowza z kapeli Max Rebo Band
10/11
To prawdopodobnie jeden z najgorszych owoców obsesji Lucasa na punkcie CGI. Chyba każdy fan "Gwiezdnych wojen" wam powie, że to praktyczne efekty specjalne robią w sadze największe wrażenie, a CGI opdowiada za jego znienawidzoną "cukierkową" nową twarz. (Disney)
Salacious B. Crumb
11/11
Niemal wszyscy nienawidzą tego plugawego i odrażającego stworzenia. Jego jedyną cechą charakterystyczną jest to, że jest skrajnie nieznośny. I to by było na tyle. Mamy wrażenie, że w sadze znalazł się tylko po to, żeby podkreślić perwersyjne poczucie humoru Jabby swoim skrzeczeniem i przeszywającym uszy rechotem. (Disney)
1/11
Uniwersum "Gwiezdnych wojen" to ogromne miejsce pełne barwnych i niezapomnianych postaci. Jeśli naszpikujecie waszą space operę tyloma dziwnymi stworzeniami, istnieje spora szansa, że przynajmniej kilka z nich okaże się kontrowersyjna albo po prostu obraźliwa. I własnie takich bohaterów zebraliśmy w naszej galerii - poznajcie 10 najbardziej kontrowersyjnych postaci ze świata "Gwiezdnych wojen"! (Disney)
Jar Jar Binks
2/11
Miejmy to z głowy - tego nieznośnego i durnego Gunganina nienawidzą praktycznie WSZYSCY, bez wyjątku. Nawet dzieci. Za co? Za całokształt, tj. skrajnie nieśmieszne kwestie, obraźliwy akcent, infantylne zachowanie i najbardziej żałosne próby rozładowania napięcia slapstikowym humorem, jakie widzieliśmy. (Disney)
Ewoki
3/11
"Gwiezdne wojny" to przede wszystkim kino przygodowe, a więc dla jego twórców ważne było, żeby podobało się dzieciom. Okazuje się jednak, że istnieją pewne granice przypodobania się się dzieciakom i zdaniem wielu fanów te zostały przekroczone wraz z pojawieniem się Ewoków. Te uzbrojone we włócznie pluszowe misie były po prostu zbyt infantylne i wyraźnie odstawały od reszty uniwersum gwiezdnej sagi. (Disney)
Boss Nass
4/11
Jest pewien limit wkurzających bohaterów, które można zmieścić w space operze. Jeden Jar Jar Binks to już za dużo. A mimo to George Lucas pojechał po bandzie w "Mrocznym widmie" i zafundował nam jeszcze jednego - Boss Nassa, czyli prosty przepis na to, jak zrobić z godnego podziwu przywódcy totalnego przygłupa. (Disney)
Lilttle Ani
5/11
Anakin jest słodkim, pogodnym dzieckiem i wciąż nie możemy pogodzić się, że ktoś właśnie taki wyrasta na bezwględnego i zgorzkniałego Darth Vadera. Trudno otrząsnąć się z faktu, że dane im było zobaczyć najbardziej przerażający czarny charakter w dziejach kina wydający z siebie radosny okrzyk: "jupi!". Fani wyrazili swoje niezadowolenie Anim tak dosadnie, że Jake Lloyd (jego odtwórca) powiedział, że nie chce mieć z "Gwiezdnymi wojnami" nic wspólnego i całkowicie zrezygnował z aktorstwa. (Disney)
Kylo Ren
6/11
Kylo miał bardzo wysoko zawieszoną poprzeczkę. Czy dorównał Darthowi Vaderowi? Nie, ale nie taki był plan. Sam był jego wielkim fanem, który stał się rozczarowany i sfrustorwany ideą autorytetu. Trzeba zabić przeszłość. I to bardzo interesująca pomysł na postać, jednak nie spodobał się wszystkim. Wielu fanów oczekiwało wielkiego złoczyńcy, a dostało beksę z kryzysem tożsamości. Fani narzekali nawet na jego miecz świetlny! (Disney)
Watto
7/11
Pewnie słyszeliście już dziesiątki razy, dlaczego fani mają problem z Watto i uznają go za postać obraźliwą. Kocha pieniądze. Ma garbaty nos. W "Epizodzie II" nosi małą okrągłe nakrycie głowy. Jego akcent kojarzy się z Yiddish and Arabic; W skrócie: wiele osób uważa, że jest po prostu karykaturą stereotypowego Żyda. (Disney)
Generał Hux
8/11
Hux jest wściekły, sfrustrowany i nieustannie walczy o aprobatę przełożonych z Kylo Renem. W "Przebudzeniu mocy" Hux wydawał się intrygującą postacią, ale fani mieli z nim niemały problem, bo czy on jest wystarczająco stary, żeby mieć kosę z Republiką albo Rebelią? Niestety, po "Ostatnim Jedi" straciliśmy do niego cały szacunek. Sequel zrobił z niego pośmiewisko i trudno było po tym czuć do niego jakiś respekt. Dlaczego każdy łotr w nowej trylogii musi być frustratem? (Disney)
Jek Porkins
9/11
A więc pilot, który dołączył do Rebelii po tym jak Imperium dokonało inwacji na jego ojczyznę i stał się członkiem szwadronu 'Red Six' w wziął udział w bitwie o Scariff, bitwie o Yavin i zginął w ataku na Gwiazdę Śmierci sprowadzony zostaje do żartu z grubasów. Nazywa się Porkins. Bo jest gruby. Łapiecie? No błyskotliwe... (Disney)
Sy Snootles i Joh Yowza z kapeli Max Rebo Band
10/11
To prawdopodobnie jeden z najgorszych owoców obsesji Lucasa na punkcie CGI. Chyba każdy fan "Gwiezdnych wojen" wam powie, że to praktyczne efekty specjalne robią w sadze największe wrażenie, a CGI opdowiada za jego znienawidzoną "cukierkową" nową twarz. (Disney)
Salacious B. Crumb
11/11
Niemal wszyscy nienawidzą tego plugawego i odrażającego stworzenia. Jego jedyną cechą charakterystyczną jest to, że jest skrajnie nieznośny. I to by było na tyle. Mamy wrażenie, że w sadze znalazł się tylko po to, żeby podkreślić perwersyjne poczucie humoru Jabby swoim skrzeczeniem i przeszywającym uszy rechotem. (Disney)