Najlepsze i najgorsze adaptacje gier wideo
1/17
Przerabianie gier wideo na filmy zazwyczaj skutkuje papierowymi bohaterami, niedorzecznymi fabułami i koszmarnymi dialogami. Ale nie zawsze, raz na jakiś czas w kinie pojawi się solidna adaptacja gry wideo. Które warto obejrzeć, a które omijać z daleka? Sprawdźcie! (New Line Cinema)
Dobra: Mortal Kombat
2/17
Po koszmarnym przyjęciu filmów "Super Mario Bros" i "Street Fighter", "Mortal Kombat" dowiodło, że porządna adaptacja gry wideo jest możliwa. Film Paula W. S. Andersona chwalono za udane połączenie świetnych choreografii z efektami specjalnymi i wartką akcją. Nie brakowało w nim też mniej lkub bardziej subtelnych nawiązań do materiału źródłowego. Film zarobił 23 miliony dolarów w pierwszy weekend! (New Line Cinema)
Zła: Street Fighter
3/17
Producentom najwyraźniej wydawało się, że kilka znanych nazwisk, zarówno ze świata gier wideo, jak i Hollywood, przyciągnie do kina tłumy małolatów. Mylili się. Nawet one nie śmiały się z koszmarnych sucharów i nie podskakiwały z radości podczas żałosnych scen akcji. (Columbia Tristar Pictures)
Dobra: Resident Evil
4/17
"Resident Evil" zapowiadał się nienajlepiej, ale uratowały go Milla Jovovich i Michelle Rodriguez, które sprawiły, że ogląda się go jak naprawdę niezły film o zombie. (Screen Gems)
Zła: Mortal Kombat 2: Unicestwienie
5/17
Dołączenie do obsady większej ilości postaci z gry brzmiało jak świetny pomysł, ale nawet cybernetyczni ninja nie byli w stanie uratować fatalnej fabuły. Nie wspominamy nawet dialogów, które momentami są po prostu bolesne. Choć nie brakuje tu scen, które są tak złe, że aż dobre, sequel "Mortal Kombat" będzie niestety dla każdego fana 1. części wielkim rozczarowaniem. (New Line Cinema)
Dobra: Książę Persji: Piaski czasu
6/17
Wielki budżet, scenariusz pisany pod czujnym okiem Jordana Mechnera, twórcy oryginału - legendarnej gry "Prince of Persia", oraz napakowany Jake Gyllenhaal w roli tytułowej uczyniły ten film jedną z bardziej udanych adaptacji gier wideo ostatnich lat. (Disney)
(Bardzo) Zła: Super Mario Bros.
7/17
Shigeru Miyamoto, twórca legendarnego hydraulika, żałuje, że się zgodził na tak koszmarną adaptację. Bob Hoskins zaś wspomina rolę Mario jako najgorszą w karierze. (Buena Vista Pictures Distribution)
Dobra: Tomb Raider
8/17
"Tomb Raider" to naprawdę solidne kino przygodowe ze znakomitą obsadą, które nie wstydzi się swoich korzeni. Gdyby do każdej adaptacji gry podchodzono z takim sercem, ten gatunek z pewnością nie byłby traktowany z taką pogardą przez krytyków. (Warner Bros. Pictures)
Zła: Alone in the Dark: Wyspa cienia
9/17
Christian Slater i Tara Reid znowu sięgnęli dna w kolejnym dziele (anty)reżysera Uwe Bolla. Ten film jest bez dwóch zdań zasługuje na miano najgorszej adaptacji gry wideo, a może nawet i, jak twierdzi wielu krytyków, najgorszego filmu wszech czasów. (Lions Gate Films)
Dobra: Silent Hill
10/17
Nawet jeśli nie słyszeliście o tej przerażającej grze wideo, "Silent Hill" ogląda się jak całkiem niezły horror. Fani oryginału będą nią zachwyceni. (Metropolitan Filmexport)
Zła: Postal
11/17
Nieudana próba nie robiącej sobie nic z politycznej poprawności satyry politycznej, która nie jest ani zabawna ani błysktoliwa. Ale chyba nikt nie spodziewał można było się spodziewać bo Uwe Bollu? (Kinostar\ Vivendi Entertainment)
Dobra: Final Fantasy
12/17
Biorąc pod uwagę, że ukończenie jakiejkolwiek gry z serii "Final Fantasy" zajmuje kilkadziesiąt godzin, fakt, że udało się filmowcom zmieścić fabułę tej adaptacji w 100 minutach, robi wrażenie. Poza tym niewiele rzeczy w tej animacji je na nas zrobiło. (Columbia Pictures)
Zła: Znak Smoka
13/17
Kultowa gra z automatów (Double Dragon) stała się bazą jednego z najgęstszych ekstraktów z wszystkiego co obciachowe w latach 90. adaptation that is 90s at its most corny. (Gramercy Pictures)
Dobra: Lara Croft: Tomb Raider
14/17
Obsadzenie Angeliny Jolie w roli najpopularniejszej bohaterki gier wideo wszech czasów było genialnym posunięciem. (Paramount Pictures)
Zła: Dungeon Siege: W imię króla
15/17
Tytuł jednej z "najgorszych pozycji" w całym (i tak marnym) dorobku Uwe Bolla wiele mówi o tym filmie. Czyżby krytyka miała coś wspólnego z obsadzeniem Burta Reynoldsa w roli króla, Matthew Lillarda w roli diuka i Raya Liotty w roli... czarnoksiężnika? Nam się wydaje, że mając takie nazwiska na pokładzie tylko jedna osoba mogła to spaprać. Zgadnijcie, kogo mamy na myśli. (20th Century Fox)
Dobra: Rampage
16/17
"Rampage" niczego nie udaje i ustala swój niedorzeczny ton błyskawicznie - film zaczyna się bowiem od sceny z lecącym w stronę Ziemi kosmicznym superszczurem. Potem jest już tylko bardziej kampowo i beztrosko. Co by o tym filmie nie mówić, dostarcza sporo rozrywki. (Warner Bros. Pictures)
Zła: DOA: Dead or Alive
17/17
Jamie Pressly, Holly Valance, Devon Aoki i Sarah Carter biegające przez cały film w bikini i Eric Roberts w roli łotra? Brzmi jak kino klasy B najwyższej próby. Tylko dla fanów gatunku! (Dimension Films\ United International Pictures)
1/17
Przerabianie gier wideo na filmy zazwyczaj skutkuje papierowymi bohaterami, niedorzecznymi fabułami i koszmarnymi dialogami. Ale nie zawsze, raz na jakiś czas w kinie pojawi się solidna adaptacja gry wideo. Które warto obejrzeć, a które omijać z daleka? Sprawdźcie! (New Line Cinema)
Dobra: Mortal Kombat
2/17
Po koszmarnym przyjęciu filmów "Super Mario Bros" i "Street Fighter", "Mortal Kombat" dowiodło, że porządna adaptacja gry wideo jest możliwa. Film Paula W. S. Andersona chwalono za udane połączenie świetnych choreografii z efektami specjalnymi i wartką akcją. Nie brakowało w nim też mniej lkub bardziej subtelnych nawiązań do materiału źródłowego. Film zarobił 23 miliony dolarów w pierwszy weekend! (New Line Cinema)
Zła: Street Fighter
3/17
Producentom najwyraźniej wydawało się, że kilka znanych nazwisk, zarówno ze świata gier wideo, jak i Hollywood, przyciągnie do kina tłumy małolatów. Mylili się. Nawet one nie śmiały się z koszmarnych sucharów i nie podskakiwały z radości podczas żałosnych scen akcji. (Columbia Tristar Pictures)
Dobra: Resident Evil
4/17
"Resident Evil" zapowiadał się nienajlepiej, ale uratowały go Milla Jovovich i Michelle Rodriguez, które sprawiły, że ogląda się go jak naprawdę niezły film o zombie. (Screen Gems)
Zła: Mortal Kombat 2: Unicestwienie
5/17
Dołączenie do obsady większej ilości postaci z gry brzmiało jak świetny pomysł, ale nawet cybernetyczni ninja nie byli w stanie uratować fatalnej fabuły. Nie wspominamy nawet dialogów, które momentami są po prostu bolesne. Choć nie brakuje tu scen, które są tak złe, że aż dobre, sequel "Mortal Kombat" będzie niestety dla każdego fana 1. części wielkim rozczarowaniem. (New Line Cinema)
Dobra: Książę Persji: Piaski czasu
6/17
Wielki budżet, scenariusz pisany pod czujnym okiem Jordana Mechnera, twórcy oryginału - legendarnej gry "Prince of Persia", oraz napakowany Jake Gyllenhaal w roli tytułowej uczyniły ten film jedną z bardziej udanych adaptacji gier wideo ostatnich lat. (Disney)
(Bardzo) Zła: Super Mario Bros.
7/17
Shigeru Miyamoto, twórca legendarnego hydraulika, żałuje, że się zgodził na tak koszmarną adaptację. Bob Hoskins zaś wspomina rolę Mario jako najgorszą w karierze. (Buena Vista Pictures Distribution)
Dobra: Tomb Raider
8/17
"Tomb Raider" to naprawdę solidne kino przygodowe ze znakomitą obsadą, które nie wstydzi się swoich korzeni. Gdyby do każdej adaptacji gry podchodzono z takim sercem, ten gatunek z pewnością nie byłby traktowany z taką pogardą przez krytyków. (Warner Bros. Pictures)
Zła: Alone in the Dark: Wyspa cienia
9/17
Christian Slater i Tara Reid znowu sięgnęli dna w kolejnym dziele (anty)reżysera Uwe Bolla. Ten film jest bez dwóch zdań zasługuje na miano najgorszej adaptacji gry wideo, a może nawet i, jak twierdzi wielu krytyków, najgorszego filmu wszech czasów. (Lions Gate Films)
Dobra: Silent Hill
10/17
Nawet jeśli nie słyszeliście o tej przerażającej grze wideo, "Silent Hill" ogląda się jak całkiem niezły horror. Fani oryginału będą nią zachwyceni. (Metropolitan Filmexport)
Zła: Postal
11/17
Nieudana próba nie robiącej sobie nic z politycznej poprawności satyry politycznej, która nie jest ani zabawna ani błysktoliwa. Ale chyba nikt nie spodziewał można było się spodziewać bo Uwe Bollu? (Kinostar\ Vivendi Entertainment)
Dobra: Final Fantasy
12/17
Biorąc pod uwagę, że ukończenie jakiejkolwiek gry z serii "Final Fantasy" zajmuje kilkadziesiąt godzin, fakt, że udało się filmowcom zmieścić fabułę tej adaptacji w 100 minutach, robi wrażenie. Poza tym niewiele rzeczy w tej animacji je na nas zrobiło. (Columbia Pictures)
Zła: Znak Smoka
13/17
Kultowa gra z automatów (Double Dragon) stała się bazą jednego z najgęstszych ekstraktów z wszystkiego co obciachowe w latach 90. adaptation that is 90s at its most corny. (Gramercy Pictures)
Dobra: Lara Croft: Tomb Raider
14/17
Obsadzenie Angeliny Jolie w roli najpopularniejszej bohaterki gier wideo wszech czasów było genialnym posunięciem. (Paramount Pictures)
Zła: Dungeon Siege: W imię króla
15/17
Tytuł jednej z "najgorszych pozycji" w całym (i tak marnym) dorobku Uwe Bolla wiele mówi o tym filmie. Czyżby krytyka miała coś wspólnego z obsadzeniem Burta Reynoldsa w roli króla, Matthew Lillarda w roli diuka i Raya Liotty w roli... czarnoksiężnika? Nam się wydaje, że mając takie nazwiska na pokładzie tylko jedna osoba mogła to spaprać. Zgadnijcie, kogo mamy na myśli. (20th Century Fox)
Dobra: Rampage
16/17
"Rampage" niczego nie udaje i ustala swój niedorzeczny ton błyskawicznie - film zaczyna się bowiem od sceny z lecącym w stronę Ziemi kosmicznym superszczurem. Potem jest już tylko bardziej kampowo i beztrosko. Co by o tym filmie nie mówić, dostarcza sporo rozrywki. (Warner Bros. Pictures)
Zła: DOA: Dead or Alive
17/17
Jamie Pressly, Holly Valance, Devon Aoki i Sarah Carter biegające przez cały film w bikini i Eric Roberts w roli łotra? Brzmi jak kino klasy B najwyższej próby. Tylko dla fanów gatunku! (Dimension Films\ United International Pictures)