Nie uwierzycie, w jaki sposób ci aktorzy zgarnęli kultowe role...
1/11
Nie wszystkie najważniejsze role w Hollywood przyznawane są na castingach. Czasami za genialną obsadą stoi czysty przypadek albo naprawdę szalona historia. Poznajcie te najciekawsze i najbardziej zaskakujące skrywające się za ikonicznymi rolami! (New Line Cinema)
Arnie - Terminator
2/11
Arnold był milionerem na długo przed tym, jak został aktorem. Będąc obrzydliwie bogatym mógł sobie więc pozwolić na odrzucenie roli Terminatora, tylko dlatego, że nie chciał grać łotra. Podejmując ostateczną próbę przekonania go do roli, reżyser wysłał Schwarzeneggerowi (dziś ikoniczny) portret z obdartą skórą, ujawniającą kawałek endoszkieletu. Gdy Schwarzenegger go zobaczył, miał powiedzieć na głos: "jestem Terminatorem!". (Orion Pictures)
Wayne Knight - Park jurajski
3/11
Zdaniem Knighta, Spielberg zaoferował mu rolę w filmie, ponieważ był pod wrażeniem jego gry w scenie przesłuchania z "Nagiego instynktu". Był zachwycony, jak przekonująco pokazał lęk przed bohaterką graną przez Sharon Stone i pomyślał sobie: "a co jeśli byłaby dinozaurem". (Universal Pictures)
Hugh Laurie - Dr House
4/11
Bryan Singer chciał, aby House'a zagrał Amerykanin. Hugh Laurie tego nie wiedział i przysłał mu taśmę nagraną w hotelowej łazience, w znoszonym t-shircie i z 5-dniowym zarostem, udając (bardzo przekonująco) amerykański akcent. Singer miał nagranie zobaczyć i powiedzieć dyrektorowi castingu: "widzisz, tego właśnie szukam, Amerykanina!" Laurie jest, oczywiście, Brytyjczykiem. (FOX)
Brad Pitt - Przekręt
5/11
Jeśli wierzyć dodatkom na DVD, Brad Pitt był wielkim fanem "Porachunków" Guya Richie i tak bardzo pragnął zagrać w jego kolejnym filmie - "Przekręt" - że mu to zakomunikował. Początkowo reżyser nie miał pojęcia, jak wykorzystać ten dar, jednak w końcu wpadł na pomysł “wielkiego, grubego boksującego Greka", który ostatecznie stał się cyganem Mickey'em. (Columbia Pictures)
Ryan Gosling - Pamiętnik
6/11
Wygląda na to, że jeszcze nie tak dawno temu nie wszyscy uważali Ryana za przystojniaka – Nick Cassavetes zatrudnił go w swoim filmie, ponieważ uznał go za "niezbyt przystojnego” i "niezbyt fajnego" gościa. Jego zdaniem wyglądał jak przeciętniak i "trochę świr". (New Line Cinema)
Peter Mayhew - Gwiezdne wojny
7/11
Zdaniem Mayhew jego przesłuchanie trwało około 3 sekundy — jak twierdzi, został zatrudniony na miejscu po tym, jak wstał, żeby uścisnąć dłoń George'a Lucasa. Reżyser od razu wiedział, jakie wrażenie zrobi w kostiumie i bez namysłu przyznał mu rolę. (Disney)
Mel Gibson - Mad Max
8/11
Jak głosi legenda Mel przyszedł na casting do filmu "Mad Max", bo odprowadzał kolegę. Dzień wcześniej poharatał sobie twarz podczas bójki w barze. Jego obita gęba wpadła w oko reżyserowi castingu, więc poprosił, żeby przyszedł jeszcze raz, bo "szukają dziwaków". Reszta jest historią. (Roadshow Film Distributors)
Charlie Day - Pacific Rim
9/11
Charlie Day był jednym z dwóch naukowców w całej wojskowej ekipie. A wszystko dzięki jednej scenie z serialu "U nas w Filadelfii", w której Charlie użerał się z pewnym wyjątkowo upierdliwym szczurem. Zgadza się, to właśnie ona zapewniła mu rolę w wartej 190 milionów dolarów superprodukcji. (Warner Bros. Pictures)
Bryan Cranston - Breaking Bad
10/11
Gilligan odkrył, że Cranston potrafi wcielić się we wzbudzającęgo sympatię antybohatera/drania, gdy wyreżyserował odcinek "Z archiwum X" z jego udziałem. W odcinku Bryan grał bowiem antysemitę, któremu eksploduje głowa. Aby przekonać szychy z AMC do swojego wyboru, Gilligan pokazał im rzeczony odcinek. Reszta jest już historią. (AMC)
Lee Ving - Trop
11/11
Lee Ving był kiepskim aktorem i legendą punk rocka (a dokładnie liderem Fear). W "Tropie" wcielił się w pana Boddy'ego – drania, którego śmierć staje się osią fabuły. Jakim cudem ktoś taki dostał tak ważną rolę? Według wielu źródeł miało to związek z faktem, że jego imię i nazwisko brzmią razem jak ang. “leaving” (w tym wypadku "opuści"). Jak w kwestii Tima Curry: “Mr. Boddy will be leaving soon” (Pan Boddy wkrótce nas opuści). Wow. (Paramount Pictures)
1/11
Nie wszystkie najważniejsze role w Hollywood przyznawane są na castingach. Czasami za genialną obsadą stoi czysty przypadek albo naprawdę szalona historia. Poznajcie te najciekawsze i najbardziej zaskakujące skrywające się za ikonicznymi rolami! (New Line Cinema)
Arnie - Terminator
2/11
Arnold był milionerem na długo przed tym, jak został aktorem. Będąc obrzydliwie bogatym mógł sobie więc pozwolić na odrzucenie roli Terminatora, tylko dlatego, że nie chciał grać łotra. Podejmując ostateczną próbę przekonania go do roli, reżyser wysłał Schwarzeneggerowi (dziś ikoniczny) portret z obdartą skórą, ujawniającą kawałek endoszkieletu. Gdy Schwarzenegger go zobaczył, miał powiedzieć na głos: "jestem Terminatorem!". (Orion Pictures)
Wayne Knight - Park jurajski
3/11
Zdaniem Knighta, Spielberg zaoferował mu rolę w filmie, ponieważ był pod wrażeniem jego gry w scenie przesłuchania z "Nagiego instynktu". Był zachwycony, jak przekonująco pokazał lęk przed bohaterką graną przez Sharon Stone i pomyślał sobie: "a co jeśli byłaby dinozaurem". (Universal Pictures)
Hugh Laurie - Dr House
4/11
Bryan Singer chciał, aby House'a zagrał Amerykanin. Hugh Laurie tego nie wiedział i przysłał mu taśmę nagraną w hotelowej łazience, w znoszonym t-shircie i z 5-dniowym zarostem, udając (bardzo przekonująco) amerykański akcent. Singer miał nagranie zobaczyć i powiedzieć dyrektorowi castingu: "widzisz, tego właśnie szukam, Amerykanina!" Laurie jest, oczywiście, Brytyjczykiem. (FOX)
Brad Pitt - Przekręt
5/11
Jeśli wierzyć dodatkom na DVD, Brad Pitt był wielkim fanem "Porachunków" Guya Richie i tak bardzo pragnął zagrać w jego kolejnym filmie - "Przekręt" - że mu to zakomunikował. Początkowo reżyser nie miał pojęcia, jak wykorzystać ten dar, jednak w końcu wpadł na pomysł “wielkiego, grubego boksującego Greka", który ostatecznie stał się cyganem Mickey'em. (Columbia Pictures)
Ryan Gosling - Pamiętnik
6/11
Wygląda na to, że jeszcze nie tak dawno temu nie wszyscy uważali Ryana za przystojniaka – Nick Cassavetes zatrudnił go w swoim filmie, ponieważ uznał go za "niezbyt przystojnego” i "niezbyt fajnego" gościa. Jego zdaniem wyglądał jak przeciętniak i "trochę świr". (New Line Cinema)
Peter Mayhew - Gwiezdne wojny
7/11
Zdaniem Mayhew jego przesłuchanie trwało około 3 sekundy — jak twierdzi, został zatrudniony na miejscu po tym, jak wstał, żeby uścisnąć dłoń George'a Lucasa. Reżyser od razu wiedział, jakie wrażenie zrobi w kostiumie i bez namysłu przyznał mu rolę. (Disney)
Mel Gibson - Mad Max
8/11
Jak głosi legenda Mel przyszedł na casting do filmu "Mad Max", bo odprowadzał kolegę. Dzień wcześniej poharatał sobie twarz podczas bójki w barze. Jego obita gęba wpadła w oko reżyserowi castingu, więc poprosił, żeby przyszedł jeszcze raz, bo "szukają dziwaków". Reszta jest historią. (Roadshow Film Distributors)
Charlie Day - Pacific Rim
9/11
Charlie Day był jednym z dwóch naukowców w całej wojskowej ekipie. A wszystko dzięki jednej scenie z serialu "U nas w Filadelfii", w której Charlie użerał się z pewnym wyjątkowo upierdliwym szczurem. Zgadza się, to właśnie ona zapewniła mu rolę w wartej 190 milionów dolarów superprodukcji. (Warner Bros. Pictures)
Bryan Cranston - Breaking Bad
10/11
Gilligan odkrył, że Cranston potrafi wcielić się we wzbudzającęgo sympatię antybohatera/drania, gdy wyreżyserował odcinek "Z archiwum X" z jego udziałem. W odcinku Bryan grał bowiem antysemitę, któremu eksploduje głowa. Aby przekonać szychy z AMC do swojego wyboru, Gilligan pokazał im rzeczony odcinek. Reszta jest już historią. (AMC)
Lee Ving - Trop
11/11
Lee Ving był kiepskim aktorem i legendą punk rocka (a dokładnie liderem Fear). W "Tropie" wcielił się w pana Boddy'ego – drania, którego śmierć staje się osią fabuły. Jakim cudem ktoś taki dostał tak ważną rolę? Według wielu źródeł miało to związek z faktem, że jego imię i nazwisko brzmią razem jak ang. “leaving” (w tym wypadku "opuści"). Jak w kwestii Tima Curry: “Mr. Boddy will be leaving soon” (Pan Boddy wkrótce nas opuści). Wow. (Paramount Pictures)