Reżyserzy, którzy mają parcie na szkło
1/16
Udowodniali swój kunszt reżyserski raz po raz aż w końcu zapragnęli sprawdzić się jako aktorzy. I to nie tylko we własnych filmach. Którzy reżyserzy lubią od czasu do czasu wyjść zza kamery, żeby pojawić się na ekranie? Sprawdźmy! (20th Century Fox/ Universal Pictures/ Columbia Pictures)
Alfred Hitchcock
2/16
Alfred Hitchcock - często uznawany za króla epizodów, pojawił się we wszystkich swoich filmach. Zawsze jednak grał tylko małe role - drugo, a nawet trzecioplanowe. Czasami siedzi obok głównego bohatera w autobusie, a czasami jest przechodniem w tle. W "Złodzieju w hotelu" na przykład przebrał się za kobietę. Szukanie go potrafi sprawić dużo frajdy. (Paramount Pictures)
Quentin Tarantino
3/16
Quentin Tarantino zazwyczaj pojawia się w swoich filmach na dłużej, a grani przez niego bohaterowie utkwią wam w pamięci na długo. Ponadto Quentin w każdym swoim filmie w zasadzie gra siebie - wyszczekanego i przezabawnego gadułę. (Columbia pictures)
Michael Moore
4/16
Moore wystąpił w swoim własnym filmie pod tytułem "Operacja 'Bekon'". Na tym nie koniec jego przygód z epizodami w filmach - przewinął się również przez "Numer stulecia" i "The Fever". (Rafy/Polygram/Propaganda/Maverick/Kobal/Shutterstock)
Orson Welles
5/16
Orson Welles pojawił się w bardzo wielu filmach, nie tylko własnych. Jedna z jego najbardziej niezapomnianych kreacji to bez wątpienia rola "Obywatela Kane'a" w, zdaniem wielu krytyków, najwybitniejszym filmie wszech czasów. (Alex Kahle/RKO/Kobal/Shutterstock)
Kenneth Branagh
6/16
Branagh również jest jednym z tych reżyserów, którzy dobrze wypadają też przed kamerą. Mogliśmy podziwiać jego talent aktorski zarówno w filmach, które sam wyreżyserował ("Frankensten", "Umrzeć powtórnie" czy "Morderstwo w Orient Expressie"), jak również w filmach innych twórców takich jak "Mój tydzień z Marilyn" czy "Dunkierka". (20th Century Fox)
Mel Brooks
7/16
Legendary Mel Brooks ma również obsesję na punkcie pojawiania się we własnych rolach, często w rolach znacznie większych niż epizodyczne (np. profesora Van Helsing w "Drakuli: Wampirach bez zębów" czy Yogurta z "Kosmicznych jaj"). Nie ogranicza się jednak do własnej twórczości, mogliśmy go również oglądać w "Klanie urwisów" i usłyszeć w "Hotelu Transylwania", gdzie udziela głosu Vladowi. (Warner Bros/Crossbow Prods./Kobal/Shutterstock)
Wes Craven
8/16
Wes zrewolucjonizował horrory, nie tylko zza kamery. Od czasu do czasu pokazywał się widzom również na ekranie (w filmach "Zbrodnia ze snu", "Worek na zwłoki", "Nowy koszmar Wesa Cravena", "Krzyk" czy "Zakochany Paryż"). (Snap Stills/Shutterstock)
Clint Eastwood
9/16
Clint Eastwood - choć wraz z biegiem lat gwiazdor bardziej skupił się na reżyserii, nigdy nie potrafił na dobre porzucić aktorstwa. (Moviestore Collection/Shutterstock)
Peter Jackson
10/16
Peter Jackson też lubi pojawiać się w swoich filmach. W końcu kto by nie chciał wystąpić we "Władcy pierścieni" albo "Hobbicie"? Reżyser zatrudnia też często członków swojej ekipy filmowej jako statystów. Trzy godziny makijażu, dwie godziny przebieranek i 2 sekundy na ekranie. I tak warto! (PHOTO BY SIMON RUNTING/Shutterstock)
Spike Lee
11/16
Fani Spike'a Lee wiedzą, że reżyser zagrał w 10 swoich filmach ("Malaria", "Ślepy zaułek", "Ona się doigra"), ale nie wszyscy wiedzą, że przewinął się również przez "Tales from the hood" i "Mordercze lato". (David Lee/Universal/Kobal/Shutterstock)
Mike Judge
12/16
Twórca "Beavisa i Butt-Heada" również nie stroni od ról epizodycznych i bardzo często użycza głosu bohaterom kreskówek. Mogliśmy go zobaczyć m. in. w "Życiu biurowym", "Ekstrakcie" i "Poobijanym Henrym". (Van Redin/20th Century Fox/Kobal/Shutterstock)
Robert Rodriguez
13/16
Facet, który dał światu "El Mariachi" ma na koncie całkiem sporo epizodów. Z pewnością zauważyliście go w "Od zmierzchu do świtu" czy "Mieście grzechu" - a to tylko ułamek jego aktorskiego portfolio. (Aldamisa Entertainment/Kobal/Shutterstock)
Eli Roth
14/16
Eli Roth - kumpel Tarantino nie tylko reżyseruje filmy pełne przemocy, ale i sam gra w nich sadystów. Jego najdziwniejszy epizod możemy "podziwiać" w filmie "Hostel 2", gdzie był... głową nabitą na pal. Miłych snów. (Universal Pictures)
Martin Scorsese
15/16
Martin Scorsese czasami "wpada" do swoich fabuł, tak jak grany przez niego bohater wpadł do taksówki w "Taksówkarzu", gdzie zagrał psychotycznego i rozgniewanego rogacza, który motywuje głównego bohatera do realizacji planu oczyszczania miasta. Tam łatwo go jednak rozpoznać, co innego np. w filmie "Hugo", gdzie reżyser był nie do poznania. (Columbia/Kobal/Shutterstock)
Lars von Trier
16/16
Kontrowersyjny duński również pojawił się przed kamerą w kilku swoich filmach takich jak "Europa", "Element zbrodni" czy "Pięć nieczystych zagrań". (Zentropa Real Aps/Kobal/Shutterstock)
1/16
Udowodniali swój kunszt reżyserski raz po raz aż w końcu zapragnęli sprawdzić się jako aktorzy. I to nie tylko we własnych filmach. Którzy reżyserzy lubią od czasu do czasu wyjść zza kamery, żeby pojawić się na ekranie? Sprawdźmy! (20th Century Fox/ Universal Pictures/ Columbia Pictures)
Alfred Hitchcock
2/16
Alfred Hitchcock - często uznawany za króla epizodów, pojawił się we wszystkich swoich filmach. Zawsze jednak grał tylko małe role - drugo, a nawet trzecioplanowe. Czasami siedzi obok głównego bohatera w autobusie, a czasami jest przechodniem w tle. W "Złodzieju w hotelu" na przykład przebrał się za kobietę. Szukanie go potrafi sprawić dużo frajdy. (Paramount Pictures)
Quentin Tarantino
3/16
Quentin Tarantino zazwyczaj pojawia się w swoich filmach na dłużej, a grani przez niego bohaterowie utkwią wam w pamięci na długo. Ponadto Quentin w każdym swoim filmie w zasadzie gra siebie - wyszczekanego i przezabawnego gadułę. (Columbia pictures)
Michael Moore
4/16
Moore wystąpił w swoim własnym filmie pod tytułem "Operacja 'Bekon'". Na tym nie koniec jego przygód z epizodami w filmach - przewinął się również przez "Numer stulecia" i "The Fever". (Rafy/Polygram/Propaganda/Maverick/Kobal/Shutterstock)
Orson Welles
5/16
Orson Welles pojawił się w bardzo wielu filmach, nie tylko własnych. Jedna z jego najbardziej niezapomnianych kreacji to bez wątpienia rola "Obywatela Kane'a" w, zdaniem wielu krytyków, najwybitniejszym filmie wszech czasów. (Alex Kahle/RKO/Kobal/Shutterstock)
Kenneth Branagh
6/16
Branagh również jest jednym z tych reżyserów, którzy dobrze wypadają też przed kamerą. Mogliśmy podziwiać jego talent aktorski zarówno w filmach, które sam wyreżyserował ("Frankensten", "Umrzeć powtórnie" czy "Morderstwo w Orient Expressie"), jak również w filmach innych twórców takich jak "Mój tydzień z Marilyn" czy "Dunkierka". (20th Century Fox)
Mel Brooks
7/16
Legendary Mel Brooks ma również obsesję na punkcie pojawiania się we własnych rolach, często w rolach znacznie większych niż epizodyczne (np. profesora Van Helsing w "Drakuli: Wampirach bez zębów" czy Yogurta z "Kosmicznych jaj"). Nie ogranicza się jednak do własnej twórczości, mogliśmy go również oglądać w "Klanie urwisów" i usłyszeć w "Hotelu Transylwania", gdzie udziela głosu Vladowi. (Warner Bros/Crossbow Prods./Kobal/Shutterstock)
Wes Craven
8/16
Wes zrewolucjonizował horrory, nie tylko zza kamery. Od czasu do czasu pokazywał się widzom również na ekranie (w filmach "Zbrodnia ze snu", "Worek na zwłoki", "Nowy koszmar Wesa Cravena", "Krzyk" czy "Zakochany Paryż"). (Snap Stills/Shutterstock)
Clint Eastwood
9/16
Clint Eastwood - choć wraz z biegiem lat gwiazdor bardziej skupił się na reżyserii, nigdy nie potrafił na dobre porzucić aktorstwa. (Moviestore Collection/Shutterstock)
Peter Jackson
10/16
Peter Jackson też lubi pojawiać się w swoich filmach. W końcu kto by nie chciał wystąpić we "Władcy pierścieni" albo "Hobbicie"? Reżyser zatrudnia też często członków swojej ekipy filmowej jako statystów. Trzy godziny makijażu, dwie godziny przebieranek i 2 sekundy na ekranie. I tak warto! (PHOTO BY SIMON RUNTING/Shutterstock)
Spike Lee
11/16
Fani Spike'a Lee wiedzą, że reżyser zagrał w 10 swoich filmach ("Malaria", "Ślepy zaułek", "Ona się doigra"), ale nie wszyscy wiedzą, że przewinął się również przez "Tales from the hood" i "Mordercze lato". (David Lee/Universal/Kobal/Shutterstock)
Mike Judge
12/16
Twórca "Beavisa i Butt-Heada" również nie stroni od ról epizodycznych i bardzo często użycza głosu bohaterom kreskówek. Mogliśmy go zobaczyć m. in. w "Życiu biurowym", "Ekstrakcie" i "Poobijanym Henrym". (Van Redin/20th Century Fox/Kobal/Shutterstock)
Robert Rodriguez
13/16
Facet, który dał światu "El Mariachi" ma na koncie całkiem sporo epizodów. Z pewnością zauważyliście go w "Od zmierzchu do świtu" czy "Mieście grzechu" - a to tylko ułamek jego aktorskiego portfolio. (Aldamisa Entertainment/Kobal/Shutterstock)
Eli Roth
14/16
Eli Roth - kumpel Tarantino nie tylko reżyseruje filmy pełne przemocy, ale i sam gra w nich sadystów. Jego najdziwniejszy epizod możemy "podziwiać" w filmie "Hostel 2", gdzie był... głową nabitą na pal. Miłych snów. (Universal Pictures)
Martin Scorsese
15/16
Martin Scorsese czasami "wpada" do swoich fabuł, tak jak grany przez niego bohater wpadł do taksówki w "Taksówkarzu", gdzie zagrał psychotycznego i rozgniewanego rogacza, który motywuje głównego bohatera do realizacji planu oczyszczania miasta. Tam łatwo go jednak rozpoznać, co innego np. w filmie "Hugo", gdzie reżyser był nie do poznania. (Columbia/Kobal/Shutterstock)
Lars von Trier
16/16
Kontrowersyjny duński również pojawił się przed kamerą w kilku swoich filmach takich jak "Europa", "Element zbrodni" czy "Pięć nieczystych zagrań". (Zentropa Real Aps/Kobal/Shutterstock)