Najgłupsi przestępcy i najdziwniejsze dowody pozostawione na miejscu zbrodni

Nie wszyscy przestępcy zasługują na miano geniuszy zbrodni. Prawda jest taka, że zdecydowana większość to ludzie lekkomyślni i niezbyt rozgarnięci. Poznajcie 20 przestępców, którzy są tak nieudolni, że zamiast wzbudzać strach, wzbudzają tylko głośny śmiech. Przypadki z naszej galerii nie byłyby dla bohaterów nowego serialu w AXN "Nowe gliny" (od poniedziałku do piątku o 20:00) żadnym wyzwaniem! (Global/ ABC)

W sierpniu 1995 Klaus Schmidt próbował obrabować bank w Berlinie, wchodząc do niego z bronią i żądając pieniędzy. Podczas napadu jeden z pracowników zauważył jednak coś dziwnego. Gdy zapytano rabusia o to, czy potrzebuje torby, ten odparł: “Jasne, że to prawdziwa spluwa!” Wtedy zdano sobie sprawę, że Schmidt jest głuchy. Pracownicy włączyli alarm, a on ani drgnął. Nawet gdy przyjechała policja, był jej obecnością nieźle zaskoczony. (TriStar Pictures)

W 2008 18-letni Ruben Zarate chciał obrabować sklep z tłumikami w Chicago. Wszedł do niego uzbrojony w pistolet i zażądał forsy. Niestety, większość znajdowała się w sejfie, do którego dostęp miał tylko menadżer, a ten był w domu. Więc Ruben zostawił pracownikom sklepu swój numer komórki i powiedział, żeby dali mu znać, kiedy ich szef wróci! Pracownicy wezwali policję, zastawili pułapkę i zadzwonili po rabusia. Gdy Zarate wrócił, żeby dokończyć skok, został aresztowany. (Columbia Pictures)

Gdy Zurfluh został zatrzymany za podejrzaną jazdę autem, wiedział, że przekroczył dozwoloną ilość alkoholu we krwi. Siedząc na tylnym siedzeniu radiowozu w oczekiwaniu na test alkomatem, wpadł na genialny pomysł. Oderwał część materiału (tę z krocza) ze swoich portek, włożył do ust i zaczął żuć w nadziei, że zdoła go połknąć. Zdaniem policjantów liczył na to, że bawełna wchłonie trochę alkoholu i pozwoli mu oszukać test. Ech... (Gramercy Pictures)

Najpierw Rempe (24 l.) wjechał swoją Toyotą prosto w drzwi frontowe budynku C więzienia w hrabstwie Indian River. Chwilę później wycofał auto i próbował przebić się nim przez ogrodzenie. To również mu się nie udało, więc próbował przez nie przejść, ale utknął na drucie kolczastym. Jaki miał plan? Policji powiedział, że chciał tylko odwiedzić zamkniętych znajomych. Decyzję o odwiedzinach podjął, będąc pod wpływem syntetycznego stymulantu o nazwie “flakka”. (Freeimages.com/ william schenold)

Darren Kimpton z Abington, Northampton próbował włamać się do domu, do którego tego samego wieczora już się włamano. Jego właściciel wezwał policję, więc gdy Kimpton dostał się do środka, zastał w nim grupę policjantów. Próbował uciec, ale szybko go złapano. Okazało się, że było to jego drugie włamanie dnia. Wcześniejszy skok na pobliski dom się nie powiódł i skończył skaleczeniem. Przez nie zostawił na miejscu zbrodni trochę krwi, co pozwoliło policji powiązać go z włamaniem. (Disney\ Pixar)

Gdy korzystasz z lewego czeku, nie bądź pazerny, żeby nie zwracać na siebie uwagi. Charles Ray Fuller (21 l.) miał w nosie tę zasadę i próbował spieniężyć czek o wartości... 360 miliardów dolarów! Co więcej, czek nie był nawet wypisany na jego nazwisko. Jaki spotkał go los? Został aresztowany za fałszerstwo. (DreamWorks Pictures)

Pewien rabuś próbował napaść na Bank Halifax w Londynie z bronią w jednej ręce i torbą w drugiej. Zażądał od kasjerki 700 tysięcy funtów w gotówce, zdenerwował się i zamiast podać jej torbę, wręczył jej swój... pistolet. Po kilku sekundach zdał sobie sprawę ze swojej pomyłki i próbował jej go odebrać, ale było za późno. Kasjerka zrobiła krok do tyłu i wycelowała w rabusia. A mimo to i tak udało mu się uciec na skradzionym rowerze! (Getty Images)

Jeśli istniałaby nagroda za rekordową liczbę drobnych przestępstw z pewnością powędrowałaby do Henry'ego Earla (na zdjęciu) - bezdomnego mężczyzny z Lexington w stanie Kentucky. A to dlatego, że od lat 70. aresztowano go ponad 1500 razy! Średnio po każdym ze swoich aresztowań spędza w areszcie kilka dni. Co ciekawe, ten rekord zapewnił mu tytuł lokalnego celebryty. (Twitter)

Nie dość że kark i twarz Mogana, kolejnego rabusia z naszej galerii, zdobią wyjątkowo charakterystyczne tatuaże, to jeszcze przestępca w przypływie geniuszu postanowił pochwalić się wspólnymi fotkami z dziewczyną i łupem z napadu w mediach społecznościowych. Para została aresztowana chwilę po wrzuceniu dowodów do sieci. Jaki z tego wniosek? Nie wszystko co robicie zasługuje na wzmiankę na Facebooku! (Facebook Johna Mogana)

Amerykański banknot o największym nominale to setka, a mimo to 53-letni Michael Anthony Fuller próbował zapłacić za zakupy w Walmarcie banknotem o wartości... miliona dolarów. Próbował nim zapłacić za mikrofalówkę, odkurzacz i kilka innych produktów o łącznej wartości 476 dolarów i przy okazji zgarnąć całkiem sporą resztę. Co się wydarzyło później jest chyba jasne. (Freeimages.com/ Aap Deluxe)

Gdy pijany 38-latek Justin Stansfield włamał się do garażu w Mirfield w West Yorkshire, postanowił się poczęstować darmowym piwem i lodami. Żeby móc w pełni rozkoszować się lodami, zdjął sztuczną szczękę i... zostawił ją na lodówce. Gdy znalazł ją właściciel zrabowanego domu - Steven Pickles - zaniósł zęby na policję. Bezzębny rabuś został wkrótce złapany. (Getty Images)

... na sali sądowej! Graficiarz Francisco Canseco z San Diego najpierw stanął przed sądem za liczne akty wandalizmu, a potem zostawił w nim swój tag. (Freeimages.com/ cwhiteharp)

... z tablicą rejestracyjną. W 2009 Shane Ingram i paru jego kumpli chcieli ukraść kasę z bankomatu. W tym celu przywiązali do niego łańcuch, drugi koniec przyczepili do auta i dodali gazu. Bankomat ani drgnął, za to samochód ruszył do przodu bez zderzaka i tablicy rejestracyjnej. Dobra robota... (Universal Pictures)

Siódmego lutego 2014 w Pasadenie w stanie Kalifornia 18-letni Steven Diaz chciał wynieść wino z supermarketu, ale został zatrzymany przez ochroniarza. Doszło do szarpaniny, ale chłopcu udało się uciec do czekającego na niego (!) auta. Problem w tym, że zostawił za sobą wino i portfel z dokumentem tożsamości. (Miramax Films)

Gdy Diane Ingalls odkryła, że jej dom został obrabowany, znalazła w zlewie pustą butelkę po soku. Ponieważ wydało jej się to dziwne, przekazała butelkę w ręce policji, a ta na podstawie badań DNA odnalazła sprawcę. Był nim Christopher Lathrop z Portland, który przyznał się do obrabowania domu kobiety... dwukrotnie. (Freeimages.com/ Marcin Kowalik)

Mark Smith z Anglii chciał tylko ukraść trochę biżuterii. Niestety tak się zmęczył skokiem, że zasnął w domu, który próbował obrabować. Jak nietrudno się domyślić, obudzili go właściciele. (Paramount Pictures)

Michael Rieger z West Bend, Wisconsin wrócił z pracy domu pewnego poranka i odkrył w swojej piwnicy rabusia, Benjamina C. Hoppe'a, który właśnie szukał wyjścia. Mężczyzna złapał przestępcę i kazał żonie zadzwonić na policję, ale Hoppe'owi udało się wyślizgnąć i uciec. Zostawił jednak za sobą spodnie. (Universal Pictures)

Justin John Boudin z St. Paul w Minnesocie właśnie wybierał się na zajęcia z kontroli gniewu, gdy stracił nad sobą panowanie i zaczął się wydzierać na starsza od siebie kobietę. Mężczyzna uderzył ją w twarz, zaczął się z nią szarpać i uciekł. Problem w tym, że zostawił swoją teczkę z zajęć. Dzięki niej nietrudno go było odnaleźć. (Columbia Pictures)

Konsultant do spraw finansowych Graham Price z południowej Walii nie był zbyt uczciwy. Okradał bank i oszukiwał inwestorów ponad 4 lata. Co wpakowało go za kratki? Znalezienie m. in. takiej notatki "Pożyczone, 7 milionów funtów z Halifax”. Mężczyzna przyznał się do wszystkiego. (Freeimages.com/ shho)

"Ludziom wolno naprawdę dużo. Ale żeby robić kupę na czyimś podwórku?! To nie w porządku. Nie lubimy, gdy psy paskudzą nam trawnik, a co dopiero ludzie? To chore" - na szczęście dla pani Aimee Parsons, okoliczny "seryjny defekator" został złapany. (PolyGram Filmed Entertainment)