Najlepsze filmy o zombie
1/16
Filmy o zombie zawładnęły wyobraźnią widzów po raz pierwszy w latach 30. Wtedy przede wszystkim przerażały. Wkrótce okazało się, że doskonale sprawdzają się również jako krytyka społeczeństwa... albo jako komedie! Gatunek z takim potencjałem szybko stał się modny. Dziś filmów o zombie jest cała chmara, ale które z nich naprawdę warto obejrzeć? Te! Nie przegapcie też maratonu z "Resident Evil" w sobotę 31 października o 22:10 w AXN! (Big Talk/Wt 2/Kobal/Paramount/Kobal/Shutterstock/Renaissance)
Świt żywych trupów (1978)
2/16
Film jest błyskotliwą i surową krytyką amerykańskiego konsumpcjonizmu, która nie żałuje widzom widoku krwi i flaków. Film Romero, niekwestionowanego mistrza kina o nieumarłych, jest tak nafaszerowany ikonicznymi momentami, że po dziś dzień inspiruje filmowców sięgających po ten gatunek. (United Film/Kobal/Shutterstock)
Wysyp żywych trupów (2004)
3/16
To chyba jedyna komedia o zombie, która jest tak pełna życia i świeżych pomysłów. Jeśli Edgar Wright bierze się za jakiś gatunek, możemy być pewni, że wzniesie go na wyżyny i jednocześnie rozsadzi jego w ramy w błyskotliwy i szalenie zabawny sposób. "Wysyp żywych trupów" to klasa sama w sobie. (Big Talk/Wt 2/Kobal/Shutterstock)
Zombie express (2016)
4/16
Trzymający w napięciu thriller pełen przerażających potworów i chwytających za serce ludzkich dramatów. W odróżnieniu od większości horrorów, ten sprawia, że naprawdę zależy nam na losach bohaterów, ponieważ są tak świetnie napisani. (Next Entertainment World)
28 dni później (2002)
5/16
Horrory z udziałem zombie były praktycznie martwe na początku XXi wieku. Wszystko zmieniło się, gdy na horyzoncie pojawił się obraz Danny'ego Boyle'a. Niedługo potem kino o zombie nabrało wiatru w żagle i przeżyło prawdziwy renesans. A wszystko dzięki jednej małej innowacji - koncepcji żwawych żywych trupów. (Peter Mountain/Dna/20th Century Fox/Kobal/Shutterstock)
Noc żywych trupów (1968)
6/16
Prawdopodobnie najważniejszy film w historii gatunku. To właśnie on wyłożył prawidła gatunku, które obowiązują do dzisiaj. Jeśli jakiś film o żywych trupach się ich nie trzyma, to świadomie z nimi gra. Ale to nie tylko znakomity film grozy i świadectwo możliwości kina niezależnego, to również znak czasów i smutna refleksja na temat rasizmu i mentalności tłumu. (Image Ten/Kobal/Shutterstock)
Zombieland (2009)
7/16
Ta znakomita komedia sprawi mnóstwo frajdy każdemu, kto zna gatunek na wylot, ale i tym, którzy nie są w tej dziedzinie ekspertami. Wszystko za sprawą kapitalnie dobranej obsady. Warto również wspomnieć, że znajdziecie w nim chyba najlepsze cameo w całej karierze jednego z najbardziej lubianych aktorów komediowych, który sam kiedyś walczył z umarlakami... (Pariah/Kobal/Shutterstock)
Martwica mózgu (1992)
8/16
Gdy egzotyczny małposzczur z Wyspy Czaszki gryzie matkę młodego mieszkańca sennego miasteczka w Nowej Zelandii, w okolicy zaczyna roić się od zombie. Wkrótce opanowują całą okolicę i trzeba je dosłownie wykosić, żeby sprawy wróciły do normy. Jeden z pierwszych filmów (tego) Petera Jacksona to festiwal obrzydliwości, który naprawdę przetestuje wasze żołądki. Jeśli lubicie czarny jak smoła humor i groteskowe ilości flaków, będziecie zachwyceni. (WingNut Films)
Siedem bram piekieł (1981)
9/16
Obraz włoskiego mistrza horroru wymyka się gatunkowym konwencjom i sięga po różne motywy z kina grozy. To oznacza, że w filmowym hotelu, w którym znajduje się przejście do piekła, poza zombie znalazło się w nim miejsce na duchy, demony i opętania. Choć czasami trudno się w tym wszystkim połapać, warstwa wizualna filmu robi ogromne wrażenie i nie daje o sobie zapomnieć. (Fulvia Film/Kobal/Shutterstock)
World War Z (2013)
10/16
Skala "World War Z" robi wrażenie. To jeden z nielicznych filmów o zombie, w których bohaterowie nie są uwięzieni w jednej lokacji, tylko podróżują po całym świecie. Hit z Bradem Pittem jest ciekawą mieszanką horroru z filmem przygodowym, w której ważą się losy całego świata. (Paramount/Kobal/Shutterstock)
Powrót żywych trupów (1985)
11/16
W tej odsłonie "żywych trupów" zombie potrafią mówić i nabierają nieposkromionego apetytu na ludzkie mózgi, a sytuacja ludzi wygląda wyjątkowo ponuro. Jeden z najlepszych horrorów lat 80. jest jednocześnie wspaniałą kapsułą czasu błyskawicznie przenoszącą widza w tę barwną dekadę, zwłaszcza dzięki scenie z cmentarną imprezą niepokornych punków. (Orion/Kobal/Shutterstock)
Resident Evil (2002)
12/16
Oparty na kultowej serii gier wideo z gatunku "survival horror" film jest prawdziwym popisem umiejętności kaskaderskich Milli Jovovich. Historia złowrogiej korporacji Umbrella, która uwalnia śmiercionośnego wirusa zmieniającego ludzi w krwiożercze zombie staje się tutaj fundamentem świetnego kina akcji, w którym hordy anonimowych karateków zastępują bezmyślne żywe trupy. (Rolf Konow/New Legacy/Kobal/Shutterstock)
Rec (2007)
13/16
Wyobraźcie sobie, że jesteście uwięzeni w małym mieszkaniu otoczonym przez żarłoczne zombie. Co gorsza, nie możecie się wydostać z budynku, w którym się znajduje, ponieważ został zamknięty na cztery spusty. Ten hiszpański film grozy pomoże wam zrozumieć, jakie to uczucie. (Filmax/Kobal/Shutterstock)
Małe potworki (2019)
14/16
Przez pierwsze 20 minut seansu mamy wrażenie, że to kolejna klasyczna komedia romantyczna, w której życiowy nieudacznik zakochuje się w przedszkolance i musi wreszcie dorasnąć. Sprawy się komplikują, gdy wybucha epidemia zombie, kiedy opiekunka zabiera swoich podopiecznych na wycieczkę. Ale jak na przystało na świetną przedszkolankę, pani udaje się przekonać dzieciaki, że to tylko zabawa. Teraz pozostaje już tylko przetrwać. (Hulu/Neon/Moviestore/Shutterstock)
Martwe zło (1981)
15/16
Dowód na to, że nawet z mikroskopijnym budżetem (nawet jak na lata 80.) można zrobić coś wyjątkowego, co przetrwa próbe czasu, zyska status filmu kultowego i dorobi się własnej trylogii. Film Sama Raimi zrobił z Bruce'a Campbella prawdziwą ikonę i okazał się przepustką reżysera do Hollywood. (Renaissance/Kobal/Shutterstock)
Re-Animator (1985)
16/16
Kampowy, groteskowy i niedorzeczny - to trzy słowa, które najlepiej opisują ten kultowy klasyk luźno oparty na prozie H.P. Lovecrafta. Jeśli "Cmentarz dla zwierząt i "Rocky Horror Picture SHow" miałyby dziecko, byłby nim "Re-Animator". (Re-Animator/Wildstreet/Kobal/Shutterstock)
1/16
Filmy o zombie zawładnęły wyobraźnią widzów po raz pierwszy w latach 30. Wtedy przede wszystkim przerażały. Wkrótce okazało się, że doskonale sprawdzają się również jako krytyka społeczeństwa... albo jako komedie! Gatunek z takim potencjałem szybko stał się modny. Dziś filmów o zombie jest cała chmara, ale które z nich naprawdę warto obejrzeć? Te! Nie przegapcie też maratonu z "Resident Evil" w sobotę 31 października o 22:10 w AXN! (Big Talk/Wt 2/Kobal/Paramount/Kobal/Shutterstock/Renaissance)
Świt żywych trupów (1978)
2/16
Film jest błyskotliwą i surową krytyką amerykańskiego konsumpcjonizmu, która nie żałuje widzom widoku krwi i flaków. Film Romero, niekwestionowanego mistrza kina o nieumarłych, jest tak nafaszerowany ikonicznymi momentami, że po dziś dzień inspiruje filmowców sięgających po ten gatunek. (United Film/Kobal/Shutterstock)
Wysyp żywych trupów (2004)
3/16
To chyba jedyna komedia o zombie, która jest tak pełna życia i świeżych pomysłów. Jeśli Edgar Wright bierze się za jakiś gatunek, możemy być pewni, że wzniesie go na wyżyny i jednocześnie rozsadzi jego w ramy w błyskotliwy i szalenie zabawny sposób. "Wysyp żywych trupów" to klasa sama w sobie. (Big Talk/Wt 2/Kobal/Shutterstock)
Zombie express (2016)
4/16
Trzymający w napięciu thriller pełen przerażających potworów i chwytających za serce ludzkich dramatów. W odróżnieniu od większości horrorów, ten sprawia, że naprawdę zależy nam na losach bohaterów, ponieważ są tak świetnie napisani. (Next Entertainment World)
28 dni później (2002)
5/16
Horrory z udziałem zombie były praktycznie martwe na początku XXi wieku. Wszystko zmieniło się, gdy na horyzoncie pojawił się obraz Danny'ego Boyle'a. Niedługo potem kino o zombie nabrało wiatru w żagle i przeżyło prawdziwy renesans. A wszystko dzięki jednej małej innowacji - koncepcji żwawych żywych trupów. (Peter Mountain/Dna/20th Century Fox/Kobal/Shutterstock)
Noc żywych trupów (1968)
6/16
Prawdopodobnie najważniejszy film w historii gatunku. To właśnie on wyłożył prawidła gatunku, które obowiązują do dzisiaj. Jeśli jakiś film o żywych trupach się ich nie trzyma, to świadomie z nimi gra. Ale to nie tylko znakomity film grozy i świadectwo możliwości kina niezależnego, to również znak czasów i smutna refleksja na temat rasizmu i mentalności tłumu. (Image Ten/Kobal/Shutterstock)
Zombieland (2009)
7/16
Ta znakomita komedia sprawi mnóstwo frajdy każdemu, kto zna gatunek na wylot, ale i tym, którzy nie są w tej dziedzinie ekspertami. Wszystko za sprawą kapitalnie dobranej obsady. Warto również wspomnieć, że znajdziecie w nim chyba najlepsze cameo w całej karierze jednego z najbardziej lubianych aktorów komediowych, który sam kiedyś walczył z umarlakami... (Pariah/Kobal/Shutterstock)
Martwica mózgu (1992)
8/16
Gdy egzotyczny małposzczur z Wyspy Czaszki gryzie matkę młodego mieszkańca sennego miasteczka w Nowej Zelandii, w okolicy zaczyna roić się od zombie. Wkrótce opanowują całą okolicę i trzeba je dosłownie wykosić, żeby sprawy wróciły do normy. Jeden z pierwszych filmów (tego) Petera Jacksona to festiwal obrzydliwości, który naprawdę przetestuje wasze żołądki. Jeśli lubicie czarny jak smoła humor i groteskowe ilości flaków, będziecie zachwyceni. (WingNut Films)
Siedem bram piekieł (1981)
9/16
Obraz włoskiego mistrza horroru wymyka się gatunkowym konwencjom i sięga po różne motywy z kina grozy. To oznacza, że w filmowym hotelu, w którym znajduje się przejście do piekła, poza zombie znalazło się w nim miejsce na duchy, demony i opętania. Choć czasami trudno się w tym wszystkim połapać, warstwa wizualna filmu robi ogromne wrażenie i nie daje o sobie zapomnieć. (Fulvia Film/Kobal/Shutterstock)
World War Z (2013)
10/16
Skala "World War Z" robi wrażenie. To jeden z nielicznych filmów o zombie, w których bohaterowie nie są uwięzieni w jednej lokacji, tylko podróżują po całym świecie. Hit z Bradem Pittem jest ciekawą mieszanką horroru z filmem przygodowym, w której ważą się losy całego świata. (Paramount/Kobal/Shutterstock)
Powrót żywych trupów (1985)
11/16
W tej odsłonie "żywych trupów" zombie potrafią mówić i nabierają nieposkromionego apetytu na ludzkie mózgi, a sytuacja ludzi wygląda wyjątkowo ponuro. Jeden z najlepszych horrorów lat 80. jest jednocześnie wspaniałą kapsułą czasu błyskawicznie przenoszącą widza w tę barwną dekadę, zwłaszcza dzięki scenie z cmentarną imprezą niepokornych punków. (Orion/Kobal/Shutterstock)
Resident Evil (2002)
12/16
Oparty na kultowej serii gier wideo z gatunku "survival horror" film jest prawdziwym popisem umiejętności kaskaderskich Milli Jovovich. Historia złowrogiej korporacji Umbrella, która uwalnia śmiercionośnego wirusa zmieniającego ludzi w krwiożercze zombie staje się tutaj fundamentem świetnego kina akcji, w którym hordy anonimowych karateków zastępują bezmyślne żywe trupy. (Rolf Konow/New Legacy/Kobal/Shutterstock)
Rec (2007)
13/16
Wyobraźcie sobie, że jesteście uwięzeni w małym mieszkaniu otoczonym przez żarłoczne zombie. Co gorsza, nie możecie się wydostać z budynku, w którym się znajduje, ponieważ został zamknięty na cztery spusty. Ten hiszpański film grozy pomoże wam zrozumieć, jakie to uczucie. (Filmax/Kobal/Shutterstock)
Małe potworki (2019)
14/16
Przez pierwsze 20 minut seansu mamy wrażenie, że to kolejna klasyczna komedia romantyczna, w której życiowy nieudacznik zakochuje się w przedszkolance i musi wreszcie dorasnąć. Sprawy się komplikują, gdy wybucha epidemia zombie, kiedy opiekunka zabiera swoich podopiecznych na wycieczkę. Ale jak na przystało na świetną przedszkolankę, pani udaje się przekonać dzieciaki, że to tylko zabawa. Teraz pozostaje już tylko przetrwać. (Hulu/Neon/Moviestore/Shutterstock)
Martwe zło (1981)
15/16
Dowód na to, że nawet z mikroskopijnym budżetem (nawet jak na lata 80.) można zrobić coś wyjątkowego, co przetrwa próbe czasu, zyska status filmu kultowego i dorobi się własnej trylogii. Film Sama Raimi zrobił z Bruce'a Campbella prawdziwą ikonę i okazał się przepustką reżysera do Hollywood. (Renaissance/Kobal/Shutterstock)
Re-Animator (1985)
16/16
Kampowy, groteskowy i niedorzeczny - to trzy słowa, które najlepiej opisują ten kultowy klasyk luźno oparty na prozie H.P. Lovecrafta. Jeśli "Cmentarz dla zwierząt i "Rocky Horror Picture SHow" miałyby dziecko, byłby nim "Re-Animator". (Re-Animator/Wildstreet/Kobal/Shutterstock)